Nie ma dla mnie Świąt bez białej
kiełbasy. Jest na Sylwestra, Wielkanoc i Boże Narodzenie. Z reguły parzyłam ją
powiązaną na małe kiełbaski kilkanaście minut , a potem piekłam razem z mięsem
pieczonym na Święta. Mięsa przestałam piec - trzeba było coś wymyślić dla
kiełbasek.
Czas: 15 minut + noc w marynacie
Składniki:
6 średnich białych kiełbasek surowych
( ja kupuję wieprzowe od sprawdzonego dostawce)
6 łyżek oleju z pestek winogron
1 łyżka syropu z zielonych szyszek
sosnowych *
1 pełna łyżeczka czerwonej papryki
mielonej słodkiej
1 płaska łyżeczka grubo mielonego
kolorowego pieprzu
sól grubo mielona - duża szczypta
1 łyżeczka otartego suszonego majeranku
szczypta otartego suszonego tymianku
szczypta otartej suszonej skórki
pomarańczowej
Przygotować marynatę z 3 łyżek oleju, syropu i przypraw.
Kiełbaski zalać zimną wodą tak by
były nią tylko lekko przykryte.
Doprowadzić do wrzenia.
Zmniejszyć gaz do minimum i parzyć
kiełbaski 15 minut.
Wyjąć i odstawić by wystygły **.
Natrzeć marynatą i zostawić w
chłodzie ( lodówce ) na minimum 12 godzin.
Na patelni rozgrzać pozostały olej i
opiec otarte z marynaty kiełbaski aż się zrumienią.
* Testuję ostatnio podobne syropy
zamiast miodu są ciekawe smakowe , można też spróbować miodów smakowych np.
tymiankowego
** Wywar z parzenia i kawałek
sparzonej kiełbaski proponuję ostudzić i
zamrozić na barszcz biały lub żurek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz