Czy ktoś jeszcze pamięta i robi kapuśniak na świńskich ogonach ? Pewnie tak .Zapewniam Was , ze jest no najsmaczniejszy kapuśniaczek jaki znam. Co prawda te ogony , które można teraz kupić to już raczej ogonki- ale co tam można włożyć więcej.
Składniki :
50 dag wieprzowych ogonów ( normalnie to by był 1 ale mnie się trafiły maluchy )
kawałek żeberka lub skórki z wędzonki ( ja miałam skórkę od wędzonki bamberskiej )
1/2 kg kiszonej kapusty ( dobrej - najlepiej domowej - nie kwaśnej )
3 średnie ziemniaki
1 duża marchew ( lub więcej jeśli w kapuście było mało marchewki )
kawałek selera
1 mała pietruszka
kawałek białej części pora
2 łyżki kminku w ziarnach
3 łyżki prażonej cebulki ( lub 1 duża drobno pokrojona cebula usmażona na rumiano )
przyprawa do zup ( ja używam kostki bulionu warzywnego Knorra ale każdy daje to co lubi )
szczypta cukru
2 małe listki laurowe
4 ziela angielskie
grubo mielony pieprz czarny
2 listki maggi ogrodowego ( może być suszone lub mrożone )
Ogony oskrobać ( na tej części gdzie jest skóra ) , porąbać na kawałki .
Marchew obrać ( umyć ) i pokroić w ozdobnie powycinane plastry .
Ziemniaki obrane i umyte pokroić w kostkę . Resztę warzyw obrać , umyć i utrzeć na tarce jarzynowej - a por pokroić w pół plasterki.
Włożyć do garnka mięso ( ogony i skóry ) , warzywa , pokrojoną kapustę ( jeśli jest za kwaśna to lekko opłukać ), prażoną cebulkę i przyprawy. Wlać 6 szklanek wody i gotować 2 godziny na małym gazie ( gdyby woda za mocno wyparowywała to uzupełniać wrzątkiem - na końcu ma zostać 3/4 pojemności początkowej ) .
Wyłowić ogony i skórę .
I zależnie od upodobać albo na gorąco obgryzać przegryzając bułeczką i musztardą - albo obrać mięso ( powinno odpadać od kości ) i chude wrzucić od razu do zupy a skórki i tłuszczyki rozetrzeć na miazgę ( jak do galarety ) i dopiero dołożyć do kapuśniaku .
Wiem , że niektórzy mają awersję do tłuszczyków ale uwierzcie mi , że akurat te są tak samo smaczne jak te z golonki . Jeśli nie tolerujecie odłóżcie - ale szkoda .
Doprawić kapuśniak do smaku przyprawą do zup , pieprzem , cukrem .
Zimowa wersja tego kapuśniaku zaprawiana była jeszcze u mnie w domu zasmażką . W trzaskające mrozy taki syty , gorący kapuśniak stawiał na nogi .
Przysłowie mówi , że zupa potrzebuje czasu i serca .Powinno się je ugotować na tyle wcześnie by można było je odstawić na 2 godziny i ponownie podgrzać przed podaniem . Nie wiem co to jest ale się sprawdza .Nie wierzcie , że można zrobić dobrą zupę w 30 minut - to nawet nie jest wywar ( chyba że kremowe z sezonowych warzyw ) .Zupa potrzebuje czasu - dopiero wtedy jest smaczna - powinna sobie pyrkać długo na małym gazie . Gotujcie poprzedniego dnia wieczorem a zupy będą super .
2 komentarze:
Jestem zadowolona że ktoś tak fajnie umie ugotować ale i opisać to ważne dziękuję zupa była pyszna polecam
Dziś gotuję tę zupkę:) mam nadzieję, że wyjdzie smaczna.
Prześlij komentarz