Rozklapciałym nazwały go wiele lat temu dzieci . Wtedy ze
względu na mały dostęp ( a w zasadzie totalny brak ) do pomarańczy była to
potrawa świąteczna . Pierwotnie piekłam go nadzianego pomarańczami w całości
ale wymagał za dużo zachodu . Spróbowałam przeciąć przez pierś i ułożyć do
pieczenia taki rozłożony . Można było przykryć folią i nie trzeba było tak
pilnować . Dzieci stwierdziły , że kurczak wygląda jak by miał wypadek i
rozklapciał się .
Czas :2 godziny
Składniki:
1 duży kurczak ( ok. 1,8 kg )
2 duże pomarańcze *
2 łyżeczki mielonej papryki słodkiej
1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
2 łyżki majeranku
szczypta soli
5 łyżek brązowego cukru
1/3 szklanki oleju z pestek winogron
Kurczaka umyć i osuszyć . Odciąć szyjkę , końcówki skrzydeł
, kuper , skóry z tłuszczem przy otworze brzusznym .
Przeciąć przez środek
piersi . Rozłożyć dociskając tak by kręgosłup sie wyłamał . Od środka usunąć
kości żeber i dolny odcinek szyjki - tak
by kurczak pozostał połączony .
Wymieszać olej z papryką , majerankiem , pieprzem i solą .
Natrzeć kurczaka pastą przyprawową .Zostawić na minimum 30 minut.
Pomarańcze obrać ze skórek i pokroić w plastry . Ułożyć je
na płasko i posypać cukrem ( na każdy plaster minimum 1 łyżeczkę ).Kurczaka umieścić w rękawie do pieczenia i obłożyć
plastrami pomarańczy.
Rękaw umieścić na blaszce do pieczenia i wstawić do
piekarnika . Nastawić na 180 *C i piec 1 godzinę od chwili kiedy się
temperatura ustali .
Wyjąć . Rozciąć rękaw .
Zlać sos z pieczenia . Kurczaka
ułożyć na dużym półmisku i obłożyć upieczonymi cząstkami pomarańczy .
* Pomarańcze muszą być z tych słodkich bo inaczej po
upieczeniu mogą być gorzkie .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz