Uwielbiam Napoleonki . Takie prawdziwe nie z bitą śmietaną , jakimiś kremami light , polewami itp. Napoleonki - nie kremówki ( nie ubliżając tym ostatnim ) . To ciastka mojego dzieciństwa . Moją zmorą jest jednak brak umiejętności i chęci do pieczenia . Samo lubienie dobrych ciast nie wystarczy do tego by je jadać. A z kupieniem dobrych słodkości zaczyna być problem -wszędzie króluje ,,masówka" . Jadalne to te ciasta są ale zachwycać nie zachwycają . Przełamuję się więc od czasu do czasu i piekę coś co mi smakuje ( oczywiście wykorzystując takie dobrodziejstwa jak gotowe ciasto francuskie ).
Czas : 30 minut + zastyganie
Składniki:
1 gotowe ciasto francuskiego
3 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru
cukier waniliowy ( najlepiej taki
robiony w domu lub zamiennie aromat waniliowy)
2 łyżki syropu Amaretto ( do drinków)
5 łyżek masła
2 szklanki mleka
4 żółtka
1 jajko
cukier puder
Ciasto francuskie położyć w pokojowej
temperaturze do rozmrożenia .Delikatnie rozwinąć. Pokroić na kwadraty jednakowej wielkości ( 20 sztuk ).
Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować połową żółtka roztrzepanego z łyżeczka wody ( za pomocą pędzelka ). Nakłuć ciasto delikatnie widelcem by dobrze wyrosło i nie pękało.
Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować połową żółtka roztrzepanego z łyżeczka wody ( za pomocą pędzelka ). Nakłuć ciasto delikatnie widelcem by dobrze wyrosło i nie pękało.
Piekarnik rozgrzać do 200 *C i piec ciasto przez 15 minut aż zrobi się
złociste.
Zmiksować jajko z żółtkami , cukrem i
syropem Amaretto . Dosypać obie mąki i miksować do uzyskania gładkiej masy.
Mleko zagotować z masłem i cukrem waniliowym .Do gotującego się na małym gazie
wlać po woli masę z jajek- cukru i mąki . Energicznie mieszać trzepaczką jak do
naleśników by nie porobiły się grudki.
Przestudzić budyń.
Połowę płatów ciasta ułożyć na dnie foremki . Na to
ułożyć krem budyniowy .Przykryć pozostałym ciastem ( kłaść dnem do góry ładniej
potem będzie wyglądać ) . Wstawić do lodówki i zostawić do zastygnięcia.
Napoleonki powinny postać w lodówce kilka godzin tak by ciasto nasiąkło masą
budyniową i dzieliło się równo przy nabieraniu razem z masą .
Po wyjęciu pokroić na porcje .
Wierzchy posypać cukrem pudrem i
udekorować sezonowymi owocami np. malinami ( nie koniecznie).
* Jeśli ciasto francuskie wyrośnie ,,dorodnie" to możemy rozdzielać je na pół by spody i góra nie były za grube .
5 komentarzy:
Wspaniałe:) Tylko ja bym nie umiała tak równo ukroić. Gratuluję:)
ulubione ciacho mojego męża:) obłędne
Wiosenka27- ja nadkrawam ciasto przed pieczeniem - zaraz dostawię zdjęcie jak to wygląda - potem juć tylko krem się kroi to ładnie i równo wychodzi. Jak bym upiekła cały płat ciasta to by sie rozwaliło od razu.
Aha, no właśnie tak myslałam, że mnie to by się na pewno rozwaliło a u Ciebie takie ładne kawałki. Fajny pomysł, trzeba go zapamiętać:)
Pyszne:)
Prześlij komentarz