Oszczędnie
z kurkami proszę . U mnie grzyby w tym i kurki pojawiają się tylko wtedy gdy je
kupię . A od tego kieszeń boli :) .Nic więc dziwnego , że oszczędzam je jak
mogę . Kurki z reguły obsmażam na maśle i w tej formie mrożę w małych porcjach
( po 1 i po 1/2 szklanki usmażonych ).Potem używam ich do potraw dodając do
sosów , zup , dusząc z mięsem .A jak smakuje jajecznica z kurkami w zimie ,albo
ciasto francuskie ( paszteciki) na Sylwestra ).
Grzechem
by było jednak nie ugotować w sezonie kurkowym choć jednej zupy z nimi .
Czas
: 1 godzina
Składniki:
1
szklanka usmażonych na maśle kurek (20 dag kurek + 2 łyżki masła)-mogą być
mrożone*
5
średnich ziemniaków
12,5
dag mięsa mielonego z indyka
1
duża cebula
1,5
marchewki
1/2
małej pietruszki
kawałek
selera wielkości pietruszki
2
łyżki pokrojonej zielonej części pora
1
łyżka suszonego koperku
1/2
szklanki pokrojonego kopru
listek
lubczyku
sól
do smaku
1/2
łyżeczki mielonego pieprzu
4
szklanki wody
1/2
szklanki słodkiej śmietanki 18 %
przyprawa
do zup ( ulubiona )
Obrać
i umyć warzywa . Pokroić : ziemniaki w kostkę, cebulę w piórka, 1 marchew w
ozdobne kwiatki ( pół zostawić w całości ), seler i pietruszkę utrzeć na tarce
jarzynowej na grubych oczkach , a por w cienkie paseczki pokrojone drobno.
Do
garnka wrzucić warzywa i kurki ( razem z masłem na którym się smażyły ), listek
lubczyku .
Mięso
wymieszać z pieprzem , szczyptą soli i suszonym koprem ( lub świeżyć - ja
zużywam po prostu suszony który mam z gratisów).Brać malutkie kawałki mięsa i
obtaczać w rozsypanej na talerzu lub desce mące .
Wrzucać na gotującą się zupę .
Z
ugotowanej zupy wyjąć łyżka cedzakową połówkę marchewki ( tą w całości nie
krojoną i trochę ziemniaków i rozetrzeć
je na miazgę np. widelcem. Włożyć do zupy by ją zagęścić. Rozrobić ze śmietanką
1 łyżkę mąki tak by nie było grudek i wlać do zupy . Zagotować. Dodać koper-
wymieszać . Chwilę trzymać na małym
gazie. Doprawić do smaku ulubioną przyprawą do zup .
*
Umyte i osuszone kurki wrzucam na patelnie na masło i smażę mieszając aż
odparuje płyn który puszczą. Przekładam do pojemniczków i mrożę .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz