W zasadzie powinnam podać dorsza
gotowanego na parze do sosu holenderskiego , ale muszę się przyznać, ze nie
specjalnie lubię ryby gotowane na parze . Toleruje ją gdy są wcześniej
marynowane w mocnej marynacie nadającej jej charakterystyczny smak ( jałowość
smakowa potraw robionych na parze odstrasza mnie od tej metody). Ale jako , że
zdecydowanie miałam ochotę na rybę z sosem holenderskim poszłam na kompromis-
dorsz smażony normalnie + delikatny sos.
Dorsz:
filet z dorsza ( 2-3 porcje)
szczypta soli
szczypta pieprzu mielonego
mąka do oprószenia
sos z 1/2 cytryny
olej z pestek winogron pół na pół z
masłem do smażenia
Sos:
1/4 kostki masła
2 żółtka
sok z 1/6 cytryny
sól
biały pieprz
Filet podzielić na porcje. Zalać
sokiem z cytryny i zostawić na 15 minut.
Filet podzielić na porcje.
Osączyć na papierowym ręczniku
kuchennym.
Posolić, posypać pieprzem mielonym
i
oprószyć mąką.
Zrobić sos:
Stopić masło i podgrzać by było
gorące ale nie zrumienione.
Odzielić żółtka ( białka użyć do czego innego - można zamrozić )- dolać sok z cytryny.
Ubijać mikserem na pianę żółtka z
sokiem z cytryny i szczyptą soli .
Dalej miksując dodać gorące masło i
ubić na puch - ( sos powinien być tak gęsty jak majonez).
Doprawić sos do smaku.
Usmażyć dorsza na rumiano na
rozgrzanym oleju w ostatnim momencie dodać na patelnię łyżeczkę masła.
Dorsza podawać z ziemniakami z wody
, sosem , ćwiartką cytryny i delikatną
sałatą.
* Przy okazji smażenia porcji dorsza
usmażyłam kawałki które odkroiłam formując porcje dorsza - użyję je do
zrobienia małej porcji dorsza po grecku na jutrzejszą kolację ( jutrzejszą bo
ryba musi odstać dobę by nabrała smaku ).
1 komentarz:
ciekawy pomysł:)
Prześlij komentarz