Lubię makaron z sosem bolognese , ale
denerwuje mnie konieczność tak długiego przygotowania go. Dla tego gotuję sos
raz na jakiś czas na zapas i mam problem z głowy. Zawsze jest pod ręką.
Czas: 5 godzin
Składniki:
60 dag mielonej wołowiny ( zmieliłam
rostbef )
20 dag chudego boczku wieprzowego bez
skóry i kości ( zmielić razem z wołowiną )
2 duże cebule
2 marchewki
1 pietruszka
seler ( kawałek wielkości użytej
pietruszki)
1 puszka pomidorów bez skórki ok. 400
g
20 dag ( ok. ) koncentrat pomidorowy
30 % - dałam 2 słoiczki po 9 dag
1,5 litra bulionu wołowego
1/2 szklanki mleka
sól do smaku
pieprz mielony do smaku ( dałam ok. 2,5
łyżeczki )
1 łyżeczka mielonej papryki słodkiej
do smaku
2 łyżeczki płatków paprykowych ( lub
zamiennie np. papryczka chilii )
2 łyżeczki suszonego oregano
2 łyżeczki suszonego tymianku
3 listki lubczyku ( mrożony)
2 łyżeczki suszonego czosnku
2 listki laurowe
2 ziela angielskie
1 łyżeczka czarnego pieprzu ziarnistego
cukier do smaku
4 łyżki oleju z pestek winogron
Obrać i utrzeć na dużych oczkach
tarki jarzynowej warzywa.
Cebulę bardzo drobno usiekać.
W garnku o grubym dnie rozgrzać 2
łyżki oleju i wrzucić cebulę. Smażyć mieszając do zeszklenia.
Wymieszać zmieloną wołowinę z
mielonym boczkiem.
Na dużej patelni ( ceramiczna,
żeliwna) rozgrzać resztę oleju i wrzucić małymi partiami mięso. Smażyć
mieszając aż się zrumieni.
Do cebuli dodać warzywa , przyprawy,
mięso.
Zalać bulionem. Doprowadzić do
wrzenia. Zmniejszyć gaz i gotować 2 godziny.
Pomidory z puszki rozgnieść ( ja to
robię tłuczkiem do ziemniaków) i dodać do sosu.
Dołożyć koncentrat pomidorowy.
Wymieszać.
Gotować dalej następne 2 godziny.
Płyn odparuje do ok. litra.
Dolać mleko.
Doprawić jeśli trzeba.
Dusić jeszcze ok. 1/2 godziny.
Podawać z makaronem spaghetti ( lub
innym ) , do lazanii i innych potraw.
Ułatwiam sobie pracę i po to by sos
był gładki na końcu ,, traktuję " go blenderem.
* Gotuję specjalnie taką ilość-
dzielę na porcje, studzę i mrożę. Potem wystarczy tylko ugotować makaron (
wyszło mi 5 porcji po 3 łyżki wazowe - u mnie taka porcja starcza na 2 osoby ).
** Nie używam oliwy z oliwek bo nie
lubię nawet do takich ,, sztandarowych dań" jak to. Próbowałam z
najlepszymi oliwami i na zimno i do smażenia - nie przełamię się - mam wrażenie
, że oliwa po prostu obkleja mi usta. Jest dla mnie za ,, tłusta" i nie
mogę się przełamać jeśli chodzi o smak. Trudno- taki mój feler.
*** Nie dodaję do duszenia wina bo po
prostu ze względów zdrowotnych nie mogę już doprawiać potraw alkoholem- ale
jeśli komuś zdrowie pozwala to proponuję dać zamiast 1 szklanki bulionu 1
szklankę czerwonego pół słodkiego wina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz