Wywar rosołowy z warzyw i korpusów .Dobrze zrobiony - doprawiony, z lanymi kluseczkami .Nazwać go rosołem nie mam odwagi .
Składniki :
0,60 kg tzw. porcji rosołowej czyli tego co zostanie po wycięciu piersi i udek z dużego kurczaka )
3 marchewki
1 pietruszka
kawałek selera
1/3 pora
1 cebula
natka pietruszki ( do zupy i do posypania )
1 goździk
1 kostka bulionowa z drobiu
1/2 łyżeczki cukru
maggi w płynie
sól do smaku
listki lubczyku suszone lub mrożone ( ja daję mrożone z łodyżkami )
6 szklanek wody
2-3 jajka ( zależy jak są duże )
Porcję rosołową umyć i podzielić na kawałki .Obrać i umyć warzywa .Wrzucić do garnka z porem , selerem , pietruszką ( korzeń ) i kilkoma gałązkami natki , lubczykiem . Cebulę i marchewki opiec na rumiano na patelni bez tłuszczu
posypując w ostatnim momencie cukrem tak by się karmelizował. Wlać na patelnię kilka łyżek wody i zagotować. Przełożyć marchew i cebulę w którą wbić goździk i dodać do garnka razem z wodą z patelni. .Dołożyć kostkę bulionową . Wlać wodę .
Zagotować na małym gazie .Zmniejszyć gaz i gotować przez 2,5 godziny ( rosół ma tylko ,,pyrkać ,, ) . Wyjąć mięso i warzywa .
Rosół przecedzić ( powinno go zostać ok. 3 szklanki .
Doprawić maggi , solą .
Jajka roztrzepać dokładnie ze szczyptą soli .
Wlewać cienkim strumyczkiem nabierając łyżką masę jajeczną i lejąc ją na rosół . Gotować minutę . Zgasić gaz .
Ja lubię rosół posypać przed podaniem mielonym pieprzem , ale to już dowolnie .
Obrać z przestudzonej porcji rosołowej mięso usuwając skóry, kości i chrząstki . Ja mrożę takie mięsko razem z marchewkami , pietruszką i selerem i używam potem jako bazę farszu do pierogów , krokietów .Można też takie mięso użyć do pasztetu jako część gotowanego mięsa z drobiu . Albo odlać przed zrobieniem klusek 1/2 szklanki wywaru i zrobić małą galaretkę drobiową ( z mięsem będą to dwie malutkie porcje + np. jajko , odrobina groszku - wywaru będzie tylko tyle by związał galaretkę )
Te 0,6 kg porcji rosołowej gotowane długo w niewielkiej ilości wody z dużą ilością warzyw daje zupełnie przyzwoitą zupę .
Robię lane kluski z samego jajka bo są one delikatniejsze niż te z mąką .Może nie są tak wizualnie równe i cienkie jak tamte ale za to zdecydowanie smaczniejsze .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz