Błagam
- nie informujcie mnie w jakich warunkach Panga żyje , czym jest szprycowana i
jaka to jest nie zdrowa . Trudno- wiele jest rzeczy które podobno szkodzą . I tak jest z Pangą .Bardziej wiarygodne dla
mnie są inspekcje sanitarne UK i polskiego Sanepidu dopuszczające ją na rynek niż piszący
dla sensacji dziennikarze .Szeptana propaganda typu ,,jedna Pani drugiej Pani
powiedziała " nie przekonuje mnie . Gdyby Panga nie była zdatna do spożycia nie
było by jej na rynku .A że jej konkurencyjność w oczy kole dystrybutorów innych
ryb to dla mnie jasne . W każdym razie -
ja Pangę jadam i dobrze mi z tym , a jak ktoś się boi niech użyje innej ryby.
Czas
: 1 godzina
Składniki:
1,5
płata pangi ( na 3 porcje)
olej
z pestek winogron
1/2
cytryny
1 łyżeczka
pieprzu cytrynowego
1
łyżeczka brązowego cukru
sól
1
goździk
mąka
do oprószenia
1,5
łyżki masła
1,5
łyżki bardzo drobno pokrojonej czerwonej
papryki
1,5
łyżki pokrojonej natki pietruszki
Pangę
osuszyć papierowymi ręcznikami kuchennymi aż przestanie być wilgotna.
Przygotować marynatę z 1/3 szklanki oleju, soku z cytryny , pieprzu, cukru i
papryki.
Wrzucić do marynaty lekko rozgnieciony goździk. Zalać rybę - wetrzeć
dobrze marynatę w płaty ryby. Zostawić
na 30 minut.
Ponownie dobrze osuszyć papierowymi ręcznikami kuchennymi by była
sucha.
Posolić. Oprószyć mąką .
Na
patelni rozgrzać olej . Smażyć podzieloną na porcje Pangę na rumiano z obu
stron .
Odsączyć z oleju na ręczniku kuchennym.
Podawać
z frytkami , surówką , polaną masłem (
Na małej patelni rozpuścić masło , wrzucić na nie natkę pietruszki i paprykę -
smażyć pół minuty ( można zamiast papryki użyć kawałek pomidora z usuniętymi
pestkami ).
*
Kupujemy zamrożoną bo świeżej u nas nie ma .Rozmrozić spokojnie w lodówce - bez
zalewania wodą ( ja wstawiam do lodówki w zamkniętym pojemniku na noc ).
Podałam do niej ,,Pufki ziemniaczane,,
Podałam do niej ,,Pufki ziemniaczane,,
1 komentarz:
Podoba mi się, lubię gdy ryba ma wyrazisty smak :)
Prześlij komentarz