Najwyższy
czas przygotować grzyby na zapas . Suszone , w occie , szlachetne gatunki ( u
mnie kurki i borowiki) duszone w maśle - no i oczywiście najprostsze czyli
obgotowane i zamrożone . Te robie w 2 wersjach- krajanka i całe kapelusze .
Robi się tak samo tyle , że małe całe kapelusze ciekawiej wyglądają potem w
niektórych potrawach. Byle tylko sezon grzybowy był to potem w zimie będzie jak
znalazł.
Czas
: 45 minut
Składniki:
grzyby
( u mnie podgrzybki, kozaki, maślaki - mieszanka)
sól
Grzyby
oczyścić delikatnie ściereczką z leśnych paprochów . Dokładnie obejrzeć czy w
grzybach nie ma ,, gości" .Odkroić korzonki( te też kroje na pół lub 4 by
sprawdzić czy nie są robaczywe ). Kapelusze pokroić w ćwiartki, połówki lub
inaczej - zależy jak duże są grzyby ( jeśli chcemy mieć całe małe kapelusze to odkładać je w trakcie czyszczenia - zrobi się je osobno).
Grzyby
wsypujemy do garnka ( ja nie daje więcej niż pół garnka grzybów by mi nie
wykipiały . Zalewamy wodą , lekko ja solimy i doprowadzamy do zagotowania .
Gotujemy 10 minut na małym gazie. Odlewamy przez sito . Płuczemy zimną wodą (
pierwsze płukanie może być pod kranem).
Znów
układamy grzyby w garnku i zalewamy wodą . Zagotowujemy i gotujemy 10 minut.
Odcedzamy na sicie. Przelewamy zimną przegotowana wodą .
Zostawiamy
by dobrze odciekły.
Przekładamy
do woreczków lub pojemników i mrozimy.
Grzyby
są w zasadzie gotowe. Potem tylko smażę na maśle do zeszklenia cebulę , dodaję grzyby , koper(
może być mrożony) - zalewam śmietanką i
chwilę duszę - doprawiam.
*
Teraz co do sposobu i czasu obgotowywania . Wiem , że wiele osób gotuje grzyby
dłużej , a wiele osób gotuje krócej - nie analizowałam tego . U mnie w domu
zawsze się tak robiło. Pewnie było by mi trudno zmienić metodę na inną.
Tak
samo jeśli chodzi o płukanie grzybów - zdaję sobie sprawę, ze wypłukuję z nich
częściowo smak , ale nie znoszę gdy grzyby są ,, za śliskie " . A , że potem są smaczne to
nie kombinuje tylko robię tak jak jestem przyzwyczajona.
1 komentarz:
W Małopolsce grzybów brak :(
Prześlij komentarz