Herbaty jako przyprawy używam od
dawna .Doskonale sprawdzają się łagodne ( jaśminowa, pomarańczowa itd.) w
stosunku do ryb i drobiu. Do mięs potrzeba czegoś mocniejszego tak by garbniki
z herbat ,, przebiły się " przez smaki innych przypraw.
Postawiłam na Earl Grey a w zasadzie jej ,, damską " odmianę-
Lady Grey (czarna herbata z dodatkiem skórki pomarańczy i cytryny z lekkim aromatem cytrusowym ).
Czas: 48 godzin
Składniki:
1-1,5 kg karkówki
2 łyżeczki papryki słodkiej mielonej
1 łyżeczka miodu ( dałam gryczany)
2 łyżeczki suszonego , mielonego
czosnku ( lepszy by był świeży )
3 łyżki świeżego lub mrożonego
pokrojonego lubczyku
1 łyżeczka czarnego pieprzu
1 goździk
2 czubate łyżeczki herbaty Lady Grey
2,5 łyżeczki herbaty Earl Grey *
olej z pestek winogron
1 łyżeczka soli ( płaska)
4 duże cebule
Karkówkę umyć , poobcinać sterczące
kawałki, uformować kształtny kawałek.
Zaparzyć herbaty ( 2 łyżeczki Lady
Grey i pół łyżeczki Earl Grey) 1/3 szklanki wrzątku i zostawić na 15 minut.
Przecedzić.
Przygotować marynatę z miodu,
papryki, pieprzu, czosnku , lubczyku , 2 łyżek oleju, goździka . Wymieszać.
Dolać przecedzoną i ostudzoną
herbatę.
Wetrzeć marynatę mocno w mięso.
Ułożyć w zamykanym pojemniku i wstawić do lodówki na 12 godzin.
Po tym czasie mięso posolić ze
wszystkich stron - jeszcze raz dobrze wetrzeć marynatę i ponownie odłożyć w
zimne miejsce a 12 godzin.
Wyjąć z marynaty . Obetrzeć jej część.
W rondlu rozgrzać 3 łyżki oleju .
Obsmażyć mięso ze wszystkich stron na rumiano.
Wyjąć na moment z garnka.
Pokroić obrane cebule ,
obsmażyć na tłuszczu od smażenia mięsa.
Wlać 1 litr wody - zagotować.
Do wrzątku włożyć mięso .Zmniejszyć
gaz i dusić mięso minimum 2 godziny.
Sos ma się zredukować do ok. 1,5
szklanki.
Zaparzyć pozostałe 2 łyżeczki Earl
Grey 1/4 szklanki wrzątku .
Wyjąć mięso.
- zmiksować i doprawić
sos.
Mięso zostawić by odpoczęło. Potem kroić na porcje - albo
grubsze ( obiadowe) albo cienkie do chleba.
* jeśli nie mamy Lady Grey lub nie
mamy liściastej herbaty można zaparzyć 2 saszetki Earl Grey z kawałkiem skórki
pomarańczowej
** podałam z prostym knedlem z ciasta
kopytkowego gotowanym na parze i krojonym w plastry ( ciasto jak na kopytka
zawijam w folię spożywczą i tak gotuję ) i surówka z buraczków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz