Czarna rzodkiew ma jeden feler -
,,pachnie". Zdrowa, smaczna ( bo ja bardzo lubię ten jej ostry smak )- ale
,, pachnie". No cóż - otwieram okno i robię bo pokusa jedzenia jej potem
jest silniejsza niż zapachy.
Surówki z surowej robię w różnych
wersjach. Gotowałam już nawet zupę z ziemniaków i rzodkwi i właśnie z tego
wziął się pomysł na jarzynkę z czarnej rzodkwi.
Czas: 30 minut
Składniki:
1 duża czarna rzodkiew
pasek skórki cytrynowej
sól
sok z cytryny do smaku
cukier
pieprz kolorowy grubo mielony
świeży tymianek
1 łyżka masła
Obrać rzodkiew wycinając jednocześnie
wszystkie przebarwienia i stwardnienia w środku.
Umyć dokładnie.
Pokroić w plasterki a potem w słupki
( tak jak kalarepkę na jarzynkę ).
Włożyć do garnuszka, zalać wodą ,
odrobinę osolić i dodać szczyptę cukru. Wrzucić kawałek skórki cytrynowej i
gotować ok. 30 minut na małym gazie aż będzie miękka.
Odcedzić pozostawiając ok. 2 łyżek
wody z gotowania.. Wyrzucić skórkę z cytryny.
Dodać masło i ogrzewać aż się
roztopi.
Wsypać usiekane listki świeżego
tymianku.
Doprawić do smaku solą cukrem , sokiem z cytryny i świeżo mielonym
pieprzem.
2 komentarze:
czarna, biała rzodkiew :) muszę spróbować!
na pewno pyszny pomysł:)
Prześlij komentarz