Chyba do końca życia człowiek się
uczy. Od zawsze smażę naleśniki i podaję z różnymi farszami. Na słodko i na
słono. Z serem i z owocami . Ale na taki sposób nie wpadłam i nawet nigdy nie
widziałam by ktoś tak jadł. Dopiero córka powiedziała mi , że w ten sposób
jedzą naleśniki Anglicy.
Czas: 45 minut
Składniki:
10
czubatych łyżek mąki
2 jajka
1/2
łyżeczki proszku do pieczenia
1
szklanka mleka
1/2
szklanki wody gazowanej
szczypta soli
2,5 łyżki
roztopionego masła
masło
roztopione do polania ( odstępstwo od oryginalnego przepisu )
1 cytryna
cukier
puder do smaku
Przygotować ciasto naleśnikowe z mąki
z jajkami, mlekiem ,wodą, roztopionymi i
ostudzonymi 2 łyżkami masła, proszkiem do pieczenia, szczyptą soli. Odstawić na
20 minut by ,, dojrzało".
Patelnię posmarować resztą masła i
mocno rozgrzać.
Smażyć naleśniki z jednej i drugiej
strony przewracając łopatką.
Usmażone naleśniki zsunąć delikatnie
z patelni na talerz.
Podawać gorące .
Jeść posypując cukrem pudrem i
skrapiając sokiem z cytryny.
Potem złożyć na pół i jeszcze raz na pół. Ponownie
skropić sokiem i posypać cukrem pudrem.
Ja dodatkowo podaję osobno roztopione
ciepłe masło do polania naleśników by takie z sokiem cytrynowym i cukrem są dla
mnie za suche.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz