środa, 5 października 2011

Zupa cebulowa Ancutów


 Przepis zupełnie nie z kuchni francuskiej .Zanotowany przez moją Prababcię z adnotacją , tak gotowano zupę z cebuli  w domu Ancutów. ( Prababcia miała panieńskie nazwisko Ancuta ). Notatka pochodzi gdzieś z przed wojny  , a przepis jest pewnie starszy .


Czas ;1 godzina

Składniki :8 dużych cebul ( różnych – ja wzięłam 4 zwykłe, 2 białe, 2 czerwone )
                   ½ dużego jabłka
                   ¾ litra bulionu ( cielęcy lub wołowy )
                   ½ szklanki słodkiej śmietanki
                   2 żółtka
                   szczypta soli
                   szczypta utartej gałki muszkatołowej
                   1 łyżeczka mielonego pieprzu
                   3 łyżki dobrego masła
                   8 kromek razowego chleba bez skórki + masło do zrobienia grzanek ( jakieś 2
                      łyżki )

Cebule drobno usiekać ( w piórka ) i poddusić prawie na złoto  na maśle . Jabłko obrać i utrzeć na tarce jarzynowej o grubych oczkach . Włożyć cebulę i jabłko do rondla . Zalać bulionem . ( w ostateczności z kostki Knorra ) . Dusić na małym ogniu przez godzinę . Dodać gałkę muszkatołową i sól. Doprawić do smaku pieprzem . Wlać śmietankę roztrzepaną z żółtkami . Zagotować . Razowiec obkroić ze skórki i pokroić w drobną kostkę . Zrobić ma maśle chrupiące grzanki . Zupę podawać w miseczkach lub bulionówkach posypaną grzankami i usiekaną natką pietruszki .

Brak komentarzy: