środa, 26 lutego 2014

Ciecierzyca na pomidorowo ( z kiełbasą)


Ciecierzyca ( cieciorka, groch włoski lub biały groch). Wykorzystywana w formie mąki ( humus ), zamiennik mięsa w daniach wegańskich ( wszelkie kotlety, pasztety itd.) , a po za tym jak każdy groch czy fasolka.
Mnie ze względu na swoją delikatność pasuje we wszelkiego rodzaju zupach ,odmianach fasolki po bretońsku i sałatkach.
Tym bardziej , że kupuję ją konserwową w puszkach w zalewie - jest gotowa do spożycia - wystarczy odsączyć lub nie ( w skład wchodzi ciecierzyca, woda, sól).



Czas: 15 minut

Składniki:

1 puszka ( 400 g) ciecierzycy w sosie własnym
1 kiełbasa śląska ( ok. 15 dag)
1/2 szklanki prażonej cebulki
2 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego 30 %
1 łyżeczka miodu
1 pełna łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżka papryki słodkiej mielonej
4 łyżki oleju ( z pestek winogron, ryżowego lub słonecznikowego)+ 3 do posmarowania bułki
1,5 łyżki mąki
6 plasterków bułki ukrojonych na skos
1/3 pęczka usiekanej natki pietruszki.

Otworzyć puszkę z ciecierzycą i zawartość przelać do garnka. Ogrzewać na bardzo małym gazie.


Z kiełbasy zdjąć skórkę ( nie koniecznie) i pokroić w pół plasterki .


Dodać do ciecierzycy kiełbasę, prażoną cebulę , koncentrat, miód, pieprz, paprykę mieloną, 4 łyżki oleju.
Wymieszać. Dusić 10 minut.


Zasypać malą- wymieszać i zagotować.

Wsypać natkę- zamieszać.


Bułkę pokroić w plastry.


Posmarować olejem


Opiec na patelni grillowej lekko rumieniąc.


Podawać ciecierzycę w miseczkach z grzankami z bułki.

4 komentarze:

Kasia S, pisze...

u mnie ciecierzyca +/- w takiej postaci jest obowiązkowo na Nowy Rok. Wg wierzeń włoskich każde ziarenkom utożsamia monetę, czyli połowę pomyślności ( pamiętajmy jeszcze o zdrowiu) Do tego obowiązkowo czerwona bielizna, gdyż czerwony z kolei symbol bogactwa. jednym słowem ciecierzycę jeść się opłaca z wymienionych wyżej powodów oraz z faktu, że jej lekko pikantny smak bardzo odpowiada naszym kubkom smakowym.

Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda

Unknown pisze...

wygląda smacznie:)

Krzepa pisze...

takie klimaty lubimy :) ale u mnie bez pszenicy będzie...

Unknown pisze...

Kasiu- tego zwyczaju nie znałam - no to teraz muszę przekonać Mamę ( mnie już sie pomysł podoba ) żeby pozwoliła sobie kupić czerwoną bieliznę na Nowy Rok :). W każdym razie pomysł ,, kupuję"- roboty mało to będziemy od tąd Nowy Rok świętować w klimacie polsko-włoskim.