czwartek, 8 stycznia 2015

Jarzynowa śmieciuszka bez przepisu

Można powiedzieć , że to taka zupa z planem , ale za to bez przepisu. Po prostu chodzi o to , że zbieranie składników na nią zaczyna się już od wiosennych nowalijek. Nie kupuję nic specjalnie- kroję i mrożę nadwyżki szykując przyszłe porcje warzywne.




- rzodkiewka ( może być lekko przywiędła) z małymi , młodymi listkami - u mnie na porcję 3 sztuki pokrojone w plasterki lub pół plasterki jeśli była duża
-grube nerwy wierzchnich liści młodej kapusty, kalafiora lub kalarepy pokrojone w paseczki- na moją porcję mała garstka
-pokruszone różyczki kalafiora - po 1 sztuce na porcję
-fasolka szparagowa ( połamana)- po kilka sztuk na porcję
-pomidory- dojrzałe , gruntowe, mogą być pęknięte bo i tak kroimy je w kostkę- na porcję 1 sztuka
- papryka- 1/4 sztuki na porcję pokrojona w paseczki
- koper- pozostałości z bieżącego siekania w sezonie - na porcję po 2-3 łyżki
-marchew , seler, pietruszka- jeśli uda się odłożyć młode w sezonie to fantastycznie, jeśli nie to jesienne- utarte na grubych oczkach tarki jarzynowej - na porcję 3 łyżki ( 2 marchewki, 1 seler i pietruszka)
-ogórek gruntowy ( średni ) - bez obierania pokrojony w pół plasterki. Może też być zamiast ogórka cukinia
Oprócz wymienionych warzyw możemy zamrozić również inne sezonowe: groszek, kalarepkę, pokrojony głąb z kapusty itp.
Oprócz mrożonych warzyw dodaję :
- ziemniaki ( akurat dostępne ) 3 średnie sztuki pokrojone w kostkę
-śmietankę w płynie
Gotuję zalewając wodą ( bulionem warzywnym lub drobiowym) tak by zupa była gęsta. Czasem dodaję 2 łyżki kaszy pęczak.
Doprawiam do smaku ulubionymi przyprawami ( czasem dodaję koncentrat pomidorowy, czasem curry itp. )

* Tym razem dodałam np. 2  liście sałaty strzępiastej która zaczęła więdnąć. Pokroiłam je w paseczki.

2 komentarze:

Magiczna kuchnia Darii pisze...

Lubię takie śmieciuszki:) U mnie to się przegląd lodówki nazywa:)

Anonimowy pisze...

A u mnie to jest inwentura