Mam zupełnie nie
poukładane klimatycznie zachciewajki smakowe . Zimą bym jadła placek z
rabarbarem , młode ziemniaki z chłodnikiem - latem kiszoną kapustę i placki
ziemniaczane a jesienią nowalijki . Zawitała wiosna nic więc dziwnego , że po
głowie chodzą mi letnie smaki .Dziś nie mogę sie opędzić od racuchów . I to nie
z jabłkami co by nie było takie dziwne ale z malinami .Kupiłam mrożone bo co mi
innego pozostało i robimy .
1,5 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki maślanki
1 szklanka kwaśnej
śmietany 18 %
1 opakowanie suszonych drożdży ( ok. 7 g -
świeżych 4 dag )
szczypta soli
olej z pestek winogron do smażenia
2 jajka
syrop malinowy do
polania
25 dag mrożonych
malin
4 łyżki cukru pudru
1/3 szklanki wody
2 łyżeczki cukru
waniliowego
Zmieszać drożdże z 2 łyżeczkami cukru pudru i
1/3 szklanki wody . Zostawić na 15 minut.
Mąkę wymieszać ze śmietaną , maślanką , jajkami , rozczynem , cukrem waniliowym ,
cukrem pudrem , szczyptą soli .Zmiksować dokładnie . Ciasto ma mieć
konsystencję gęstej śmietany .
Odstawić na 30 minut
by ciasto wyrosło .
Na patelni rozgrzać olej. Na gorący kłaść
porcje ciasta i smażyć na rumiano z obu stron .
Podawać lekko
przestudzone polane syropem malinowym i posypane malinami ( świeżymi lub
rozmrożonymi ) .
Trochę wyjaśnienia na
temat ciasta . Połączenie ciasta racuchowego drożdżowego z takim na maślance
czy kwaśnym mleku doskonale sie sprawdza . Zrobiłam je kiedyś przez przypadek -
miało być na maślance a okazało się , że maślanki jest za mało - dodałam
rozczynu drożdżowego .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz