Czyli po prostu Ananasowa ryba .
Zafascynował mnie pomysł wykorzystywania ananasa we wszelkiego rodzaju salsach.
Przy okazji eksperymentów z kuchnia portugalską natknęłam się na kilka
nietypowych jego użyć. A potem w anglojęzycznej kuchni karaibskiej zobaczyłam,
że jest zestawiany z rybą . Spróbowałam odtworzyć taką wyspiarską marynatę
ananasowo- pikantną . Mają rację ci co to wymyślili. Nawet spolszczona wersja
jest pyszna .Ciekawe jak by smakowała upieczona w liściach bambusa czy chlebowca
?
Czas : 1 godzina
Składniki:
1 duży filet Pangi ( innej białej
ryby bez skóry i ości )
1/3 szklanki syropu z ananasa
1/2 szklanki pokrojonego bardzo
drobno ananasa z syropu
3 plastry ananasa z syropu w całości
olej z pestek winogron
1/2 pomidora
2 małe papryczki chili w oleju
2 łyżeczki papryki mielonej słodkiej
1 płaska łyżeczka pieprzu
1 łyżeczka czerwonego pieprzu
marynowanego
szczypta soli morskiej
1 płaska łyżeczka utartego świeżego
imbiru
3
płaskie łyżeczki brązowego cukru
sok z 1/2 cytryny
mąka
natka pietruszki
Rybę dobrze osuszyć ręcznikami
kuchennymi. Przygotować marynatę mieszając 1/3 szklanki oleju z syropem
ananasowym , sokiem z cytryny , imbirem, cukrem, szczyptą soli, mielonym
pieprzem , mieloną papryką . Papryczki chili pokroić bardzo drobno usuwając
wcześniej pestki. Z pomidora usunąć miąższ . Pokroić pomidora w drobną kostkę .
Dodać do marynaty pokrojonego ananasa , pomidora, marynowany pieprz czerwony i
chili. Wymieszać.
Filet ryby podzielić na porcje -
ułożyć w płaskim naczyniu i zalać marynatą . Zostawić na minimum 30 minut.
Wyjąć rybę z marynaty .Dobrze osuszyć
.Lekko osolić - oprószyć mąką i usmażyć na rumiano na gorącym oleju .
W czasie kiedy ryba się smaży
marynatę wlewamy do garnuszka- wkładamy plastry ananasa i pilnując by sie nie
przypaliło i przewracając ananasa gotujemy aż się zgotuje do gęstości salsy .
Rybę podawać obkładając
ananasowo-pomidorową salsą z plastrem ananasa posypując natką pietruszki.
4 komentarze:
Reklama?
? - czemu reklama ? ryby z ananasem ? cukru czy ananasa ? pokazałam marynatę a że obok stały produkty których użyłam to już przypadek. A zresztą może i dobrze bo ktos kto będzie chciał skorzystać z mojego przepisu widzi jakich produktów używam.
Myślałam, że bierzesz udział w kolejnym konkursie, zrobiłam wczoraj rybę wg. Twojego pomysłu - super!
Cieszę się , że ryba smakowała .Ostatnio unikam konkursów . Z lekka znudziło mnie gotowanie tego co ktoś chce z produktów które ktoś narzuca . To jest dobre raz na jaki czas - na co dzień zdecydowanie wolę ,,pichcić " to na co ja mam ochotę .
Prześlij komentarz