To trochę taka wariacja na temat
kuchni greckiej. Grecy faszerują wiele warzyw .Zapiekają je , grillują, duszą.
Często pojawia się w towarzystwie takich warzyw lub nawet jako ich składniki
ser . Kupiłam małe kształtne papryczki (
takie wielkości średniego pomidora). Aż się proszą by coś z nimi zrobić.
Przygotowałam farsz z nutą przypraw greckich i dodatkowo poutykałam w nim
kosteczki Fety.
Czas: 1 godzina
Składniki:
12 małych papryk ( wielkości
średniego pomidora)
0,5 kg chudej łopatki bez kości (
kupiłam 60 dag bo ok. 10 dag odeszło przy krojeniu)
10 dag ryżu ( 1 woreczek)
48 kosteczek Fety ( po 4 na jedną
paprykę)
1 duża cebula
2 łyżki oleju
1/3 szklanki usiekanych ziół - pół na
pół melisa i mięta
1/3 łyżeczki otartej skórki
cytrynowej
pieprz mielony do smaku
papryka mielona do smaku
maggi w płynie do smaku
sól do smaku
2 roztarte drobno ząbki czosnku ( lub
szczypta czosnku granulowanego)
szczypta cynamonu
miód do doprawienia sosu
liść laurowy
kawałek gałązki rozmarynu
18 dag koncentrat pomidorowy 30 % ( 2
małe słoiczki po 9 dag )
4 łyżki mąki
Ugotować ryż ( raczej z gatunku
kleistych ) tak jak na gołąbki.
Mięso umyć. Oczyścić z błon i
przerostów - pokroić drobno.
Zmielić w maszynce do mięsa lub w
malakserze.
Obrać i drobno pokroić cebulę.
Usmażyć na rumiano na oleju.
Wymieszać mięso, ryż, zioła, cebulę ,
skórkę cytrynową. Doprawić do smaku przyprawami.
Z papryk odciąć górną część tzw. ,,
czapeczki". Usunąć pestki , a z ,, czapeczki" wykroić zielony środek.
Nadziewać papryki farszem wkładając w
każdą 4 kostki Fety. Przykryć każdą ,,czapeczką" ( ja przypinam je
wykałaczką ).
Ułożyć w dużym garnku tak by
stanowiły na dnie jedną warstwę.
Zalać 4 szklankami wody. Dodać szczyptę soli .Wrzucić
listek laurowy i kawałek gałązki rozmarynu. Doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć
gaz i dusić ok.30 minut od zagotowania.
Wyjąć ostrożnie papryki. Wyłowić
listek laurowy i rozmaryn.
Wywar zaprawić koncentratem pomidorowym .
Mąkę rozrobić z zimną wodą i wlać do
sosu .Wymieszać by nie było grudek .
Doprawić do
smaku odrobiną miodu.
Zagotować.
Podawać tak jak kto lubi - z
pieczywem , plackami ( jak pita) , ziemniakami. Ja podaję bez niczego tylko w
sosie .
* Ja podałam z tego 2 porcje ( po 2 sztuki) na głębokich talerzach -każda
porcja z 2 chochelkami ( od zupy ) sosu
.Jeszcze dwie porcje na dwie osoby tzn. 4 sztuki z taką samą ilością sosu zamroziłam na
potem. Zostało mi jeszcze ok. 4-5
chochelek sosu który też zamroziłam -
będzie np. do pulpetów.
** Na zdjęciu pokazałam papryki tylko
skropione sosem -ale najlepiej smakują ,,utytłane" w dużej ilości sosu
jedzone łyżką .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz