Mały prosty pasztecik drobiowy z
dodatkiem suszonych grzybów .Dla dekoracji obsypany białym sezamem.
Pomysł na ten pasztet to w zasadzie
przymus- bo jak upiec pasztet na 2 osoby i to z tego co jest w domu bo
choróbsko rozłożyło i nie ma szans na zakupy. Miał być normalny pasztet mięsny.
Kupiłam już nawet wątróbki. I klops - ,,odział zamknięty" - leki i żadnego
łażenia po sklepach.
Wyszło więc tak , że wykorzystałam
piersi z kurczaka i wątróbki. A żeby smak nie był za monotonny dodałam
ugotowanych pokrojonych w paseczki grzybów i odrobinę smaku z ich gotowania.
Czas: 1,5 godziny
Składniki:
75 dag piersi z kurczaka
0,5 kg wątróbek z kurczaka
2 duże cebule
3 łyżki oleju z pestek z winogron
1 kostka masła
3 jajka
8-10 kapeluszy suszonych grzybów
sól do smaku
pieprz mielony do smaku
gałka muszkatołowa do smaku
bułka tarta do wysypania formy
sezam biały do wysypania formy
Oczyścić wątróbki i przedzielić na
połówki.
Pokroić piersi z kurczaka.
Na patelni rozgrzać olej. Wrzucić wątróbki- posolić i posypać
pieprzem. Przykryć i smażyć .
Dorzucić
do wątróbek mieso z piersi .Dołożyć połowę masła pokrojonego w kawałki i smażyć mieszając.
Cebulę obrać i pokroić w grube piórka
. Dołożyć do mięs. Dorzucić resztę masła ( kawałeczek zostawić do posmarowania
foremki ).
Kiedy wątróbka, kurczak i masło będą
już rumiane przełożyć do miski razem z tłuszczem ze smażenia.
Namoczyć w 3/4 szklanki wody suszone
grzyby. Ugotować. Wyjąć. Wywar zachować. Grzyby pokroić w paski .
Jak mięso ( kurczak , wątróbki ) i cebula ostygną ( może być na drugi dzień)
zmielić w malakserze . Dodać jajka . Zmiksować jeszcze raz dolewając 3 łyżki
wywaru z gotowania grzybów.
Doprawić do smaku utartą gałką muszkatołową
i
resztą przypraw.
Wsypać pokrojone grzyby i wymieszać.
Formę wysmarować masłem. Wysypać
sezamem *, ** i bułką tartą .
Przełożyć masę na pasztet . Po
wierzchu posypać delikatnie bułka tartą.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do
180* C przez ok.40 minut .
Wyjąć. Zostawić do wystudzenia.
Wstawić na kilka godzin do lodówki lub w zimne miejsce by zastygł.
Ostrożnie wyjąć z foremki.
Podawać krojony w plastry. Najlepiej
z sosem tatarskim.
* Ostrożnie z sezamem - przy
obsypywaniu . Pozostawiony na częściach które nie są zalane masą pasztetową
przypali się w czasie pieczenia. Trzeba by najpierw formę wysmarować i wysypać
a potem zetrzeć nadmiar.
**Rada na przyszłość ---upiec pasztet
bez sezamu , a po wyjęciu posmarować rozpuszczonym masłem i dopiero potem
posypać sezamem który się do pasztetu przyklei i ozdobi go.
2 komentarze:
Świetny pomysł na pasztecik, ładnie się prezentuje i na pewno dobrze smakuje :)
Zdrówka życzę Buniu! :D
Sezamowa posypka to świetny pomysł. Dzięki za radę:)
Prześlij komentarz