Wczorajsze boje z brakiem dostępu do internetu wyprowadziły mnie z równowagi. Już
mi się nic ze złości nie chciało. Jeden mały kabelek i klops - a naprawa ,,
jutro o 10-tej". I możesz błagać, płakać - nic . Ale za to przejrzałam
notatki o których zapomniałam.
Wpadły mi w ręce przepisy na dania kuchni
toskańskiej. A wśród nich jajko w
koszulce ułożone na czymś co wyglądało jak zupa z duszonych warzyw.
Zaciekawiona postanowiłam dotrzeć do przepisu. Oryginał nazywał się Aqua cotta
co z tłumaczenia wyszło po prostu ,, gotowane- gotować" ( pewnie
jajko).Pod spodem były ziemniaki w plastrach, pomidory, cebulka i papryka.
A ,że przepis -przepisem , a mnie się
spieszyło zrobiłam z tego co było pod ręką.
Czas: 20 minut
Składniki:
garść makaronu grube rurki ( lub inny
gruby )
sól
pieprz mielony
papryka mielona słodka
3 łyżki oleju z pestek winogron
1 cebula
5-6 pomidorków koktajlowych
1 jajko
2 łyżki utartego parmezanu
Makaron ugotować do miękkości w
osolonym wrzątku. Odcedzić pozostawiając pół szklanki wywaru z gotowania
makaronu.
Pokroić w piórka cebulę. Zeszklić na
oleju.
Dołożyć pokrojone na ćwiartki ( ósemki) pomidorki. Doprawić pieprzem,
solą i papryką mieloną . Podlać wywarem z gotowania makaronu. Dusić 10 minut.
Odłożyć połowę uduszonej cebulki z
pomidorami do miseczki.
Do reszty dodać makaron i wymieszać.
Posypać
parmezanem.
Na ser dać odłożoną cebulę z
pomidorkami.
Na wierzch wbić jajko. Posolić.
Przykryć. I na bardzo małym gazie doprowadzić do ścięcia jajka ( będzie jak
sadzone tyle , że nie na tłuszczu).
Podawać w garnuszku ( jeśli jest
ozdobny) lub delikatnie zdjąć jajko- resztę tak jak jest warstwami ułożone
przełożyć do kokilki lub na talerz - umieścić na wierzchu jajko i udekorować
listkami bazylii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz