Bifteki
to takie greckie mielone- z wołowiny , fetą , miętą i ouzo .Z oryginału
zostawiłam pomysł na dodanie do mielonych ouzo i nadanie im anyżkowego smaczku
. Zamiast wołowiny jest wieprzowina. Zamiast mięty- natka pietruszki . No i nie
dodawałam fety bo mi do mojej wersji nie pasowała.
Czas:
30 minut
Składniki:
0,5
kg mielonego ( z tłustej łopatki)
1
mała bułka maślana
2
średnie cebule
1/2
pęczka natki pietruszki
25
ml ouzo
pieprz
mielony do smaku
1/2
łyżeczki otartej skórki cytrynowej
sól
do smaku
1
łyżka otartego tymianku
szczypta
mielonego kminku do smaku
olej
z pestek winogron do smażenia
Bułkę
namoczyć w wodzie.
Cebulę
obrać i drobno pokroić
Usmażyć
na złoto na 3 łyżkach oleju cebulę.
Włożyć
do jednej miski mięso, odciśniętą mocno bułkę i dolać ouzo.
Wbić
jajko. Dodać usmażoną i przestudzoną cebulkę , usiekaną natkę , tymianek, sól,
pieprz mielony ( dałam na początek łyżeczkę a potem doprawiłam), otartą skórkę
cytrynową, kminek).
Dokładnie
wyrobić.
Na
patelni rozgrzać olej.
Mokrymi
rękami formować kuleczki ( wychodzi ok. 14-15 sztuk) i układać na gorącym
oleju.
Smażyć
do zrumienienia spodu.
Przewrócić
delikatnie na drugą stronę i smażyć na rumiano.
Zmniejszyć
gaz. Przykryć patelnię i dosmażać na małym gazie przez kilka minut.
Kotleciki
są bardzo delikatne . Podaję po kilka sztuk na porcję
z z surówką i pieczywem
typu pita lub typowo po polsku tzn. z puree ziemniaczanym i surówką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz