Znacie Topinambur ? Jak znacie to
podpowiadam jeszcze jedno jego zastosowanie- jak nie znacie to przedstawiam
fantastyczne warzywo. Topunambur z
rodziny astrowatych , zwany inaczej słonecznikiem bulwiastym. Pochodzi z
Ameryki Południowej. Roślina od wieków znana w kuchni rdzennej ludności
andyjskiej. Wykorzystywany na surowo , pieczony i gotowany.
Ze względu na swoje właściwości i
łatwość uprawy ( rośnie wszędzie i zachowuje się prawie jak chwast ) nazywa się
go czasem cytrusem północy.
Przedstawiam nietypowe wykorzystanie
topinambura
Czas: 5 minut
Składniki:
1/2 łyżeczki herbaty czarnej
liściastej ( użyłam Pickwick )
1/2 łyżeczki suszonego jaśminu ( herbatka
jaśminowa)
3 plasterki obranego , umytego
Topinamburu
cukier lub miód do smaku
filiżanka wrzącej wody
Do czajniczka lub zaparzacza French
press wyparzonych wrzątkiem wsypać herbaty i zalać wrzątkiem. Przykryć i
zostawić na 3 minuty.
Obrać ze skórki kawałek Topinambura ,
opłukać i ukroić 3 cienkie plasterki.
Ułożyć w ogrzanej wrzątkiem filiżance
plastry Topinambura i zalać przecedzoną gorącą herbatą.
Pozostawić Topinambur w herbacie na 2
minuty.
Posłodzić wg uznania ( najlepiej
miodem , cukrem trzcinowym nie oczyszczanym - ale odruchowo wzięłam biały
cukier i tak już zostało).
Topinambur wyjmować z herbaty z
schrupać- jest bardzo smaczne na surowo, a jak poleży w herbacie lekko
posłodzonej to przejmuje trochę tych smaków . W każdym razie jest smaczny.
A teraz co zyskuje herbata ? I tu dzieje
sie coś dziwnego. Topinambur na surowo ma chrupkość rzodkiewki ale smak bardziej neutralny - taka prawie bez
smakowa kalarepka. I zupełnie nie wiadomo czemu wrzucony do herbaty nadaje jej
lekko kwaskowaty smak jak by dodało sie do niej kilka kropli soku z cytryny.
A tak wyglądaja bulwy Topinambura
6 komentarzy:
O rety, tak przyrządzonego jeszcze go nie widziałam! Super! Jak na to wpadłaś?
Muszę się koniecznie wybrać po bulwy.
mój topinambur jest biały,znajoma mówiła mi ,że taki czerwony to pastewny ale nie znam się ...wiem ,że jest jeszcze żółty...
pinkacace-- hi hi -zupełny przypadek. Popijałam herbatę i obierałam Topinambur. A że lubię go podgryzać wsadziłam plasterek do dzioba i jak gryzłam popiłam herbaty. Zaciekawił mnie smak - był inny niż sama herbata . No to od tego był już tylko krok do eksperymentów :)
lila08-- nie słyszałam o pastewnym. Ja kupuję w sklepie. Pewnie jest z nim tak jak z ziemniakami są czerwone , żółte, fioletowe .Trzeba by wypróbować smak dwóch kolorów czy czymś się różnią.
Przez wiele lat brukiew też uważano za warzywo typowo pastewne ( bo krowy nią karmili i biedota z głodu jadła) - a teraz rarytas :)
U mnie w ogródku rośnie właśnie ten biały
eli_555
ciekawy pomysł na herbatę:)
Prześlij komentarz