Zostało mi polędwicy wieprzowej
gotowanej na parze. Miała być zjedzona do chleba , ale jakoś nie bardzo
miałyśmy na nią ochotę. Jak każde mięso doskonale nadawała się za to jako farsz
na pierogi. Postanowiłam przy okazji wypróbować smak , który od jakiegoś czasu
za mną chodził-doprawienia mięsa otartą skórką z cytryny i tymiankiem.
Okazało się, że ten smak z wyobraźni
jest doskonały w realu.
Czas: 45 minut
Składniki:
1/2 ugotowanej polędwicy wieprzowej *
3 łyżki masła
1,5 szklanki mąki + mąka do
podsypywania
1 szklanka wrzącej wody
sól
skórka otarta z 1/2 cytryny
2 łyżeczki suszonego tymianku (
lepiej by był świeży ale nie miałam)
szczypta pieprzu do smaku
3 łyżki wywaru z gotowania polędwicy
lub wody
Podzielić ugotowane mięso.
Zmielić polędwicę. Wymieszać z
wywarem z gotowania, rozpuszczonym masłem, skórką cytrynową, tymiankiem,
szczyptą soli i pieprzu.
Do miski wsypać mąkę , szczyptę soli
i zalać wrzątkiem. Wyrobić sprężyste ciasto.
Blat szafki lub stolnicę wysypać mąką
i rozwałkować po kawałku ciasta ( przy tych pierogach zrobiłam grubsze ciasto ,
żeby dać do środka więcej farszu).Wycinać kubkiem kółka.
Na każde nakładać farsz i zlepiać
pierogi.
Układać na ściereczce lub wysypanej
mąką tacce.
Gotować w osolonym wrzątku 30 sekund
od wypłynięcia.
Wyłowić łyżką cedzakową.
Podawać polane masłem lub okraszone (
z samym masłem bardziej mi smakują ).
* może być gotowany schab
1 komentarz:
ciekawy pomysł na farsz:)
Prześlij komentarz