Można powiedzieć , że to taka zupa z
planem , ale za to bez przepisu. Po prostu chodzi o to , że zbieranie
składników na nią zaczyna się już od wiosennych nowalijek. Nie kupuję nic
specjalnie- kroję i mrożę nadwyżki szykując przyszłe porcje warzywne.
- rzodkiewka ( może być lekko
przywiędła) z małymi , młodymi listkami - u mnie na porcję 3 sztuki pokrojone w
plasterki lub pół plasterki jeśli była duża
-grube nerwy wierzchnich liści młodej
kapusty, kalafiora lub kalarepy pokrojone w paseczki- na moją porcję mała
garstka
-pokruszone różyczki kalafiora - po 1
sztuce na porcję
-fasolka szparagowa ( połamana)- po
kilka sztuk na porcję
-pomidory- dojrzałe , gruntowe, mogą
być pęknięte bo i tak kroimy je w kostkę- na porcję 1 sztuka
- papryka- 1/4 sztuki na porcję
pokrojona w paseczki
- koper- pozostałości z bieżącego
siekania w sezonie - na porcję po 2-3 łyżki
-marchew , seler, pietruszka- jeśli
uda się odłożyć młode w sezonie to fantastycznie, jeśli nie to jesienne- utarte
na grubych oczkach tarki jarzynowej - na porcję 3 łyżki ( 2 marchewki, 1 seler
i pietruszka)
-ogórek gruntowy ( średni ) - bez
obierania pokrojony w pół plasterki. Może też być zamiast ogórka cukinia
Oprócz wymienionych warzyw możemy
zamrozić również inne sezonowe: groszek, kalarepkę, pokrojony głąb z kapusty
itp.
Oprócz mrożonych warzyw dodaję :
- ziemniaki ( akurat dostępne ) 3
średnie sztuki pokrojone w kostkę
-śmietankę w płynie
Gotuję zalewając wodą ( bulionem
warzywnym lub drobiowym) tak by zupa była gęsta. Czasem dodaję 2 łyżki kaszy
pęczak.
Doprawiam do smaku ulubionymi
przyprawami ( czasem dodaję koncentrat pomidorowy, czasem curry itp. )
* Tym razem dodałam np. 2 liście sałaty strzępiastej która zaczęła
więdnąć. Pokroiłam je w paseczki.
2 komentarze:
Lubię takie śmieciuszki:) U mnie to się przegląd lodówki nazywa:)
A u mnie to jest inwentura
Prześlij komentarz