Moja wersja jajecznej klasyki .
Czas : 30 minut
Składniki :
1 duża bułka ( lub 2 kawałki
chleba tostowego )
2 jajka
1 łyżeczka olej słonecznikowego
2 łyżeczki masła
2 plastry polędwicy surowej
wędzonej
( 2 woreczki śniadaniowe )
Sos :
2 łyżki masła
1 łyżeczki mąki
1/3 szklanki słodkiej śmietanki 18 %
1 żółtko
sok z cytryny
sól
pieprz biały mielony
utarta gałka muszkatołowa
Włączyć piekarnik na 100 * C –
gdy osiągnie taka temperaturę wyłączyć .
Nastawić ok. 1 litra wody i doprowadzić
do wrzenia .
Przeciąć bułkę na połówki i
lekko przypiec na suchej patelni kładąc przecięciem do dołu . Zawinąć w folie
aluminiowa i trzymać w piekarniku .
Na 1 łyżeczce masła zrumienić
polędwicę .Przełożyć na folie aluminiową , zawinąć i trzymać w piekarniku .
W garnuszku roztopić masło na
sos. Wsypać mąkę . Zamieszać .Wlać śmietankę zmieszaną z żółtkiem , odrobiną
soku z cytryny i łyżką sosu. Mieszać aż sos zgęstnieje . Wyłączyć .Doprawić do
smaku solą , białym pieprzem , gałką muszkatołową , sokiem z cytryny .Przykryć
i wstawić do piekarnika .
Do każdego woreczka
śniadaniowego wlać ½ łyżeczki oleju i rozetrzeć by pokrył woreczek równomiernie
. Do każdego wbić delikatnie jajko. Zawiązać szczelnie nicią i gotować we
wrzątku 3,5 minuty obracając delikatnie woreczki łyżką cedzakową .Wyjąć .
Połówki bułki posmarować masłem
( po ½ łyżeczki ).Na każdą położyć plaster polędwicy .Na polędwicę wyjęte z
woreczka jajko w koszulce . Polać 3 łyżkami sosu.
Oryginalny przepis pochodzi z
1894 r kiedy to broker z Wall Street
Lemuel Benedict zamówił w Hotelu Waldorff to danie .
W Polsce nie wiedzieć czemu potrawa ta znana jest jako ,,Jajka
po bebedyktyńsku „ i kojarzona niesłusznie z kuchnią Zakonu Benedyktynów .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz