poniedziałek, 24 października 2011

Bulionowe fusion wg Buni


Zrobiłam na bazie esencjonalnego bulionu  drobiowo-wołowego .A kompozycja smakowa - no cóż to już moje upodobania smakowe z różnych kuchni.



Czas : 45 minut

Składniki :

30 dag gotowego makaronu ( klusek - nigdy nie wiem jak zaklasyfikować ) udon
3 szklanki esencjonalnego bulionu  wołowo-drobiowego
20 dag chudego mięsa wołowego ugotowanego z bulionu
20 dag cienkiej zielonej fasolki szparagowej
3 rzodkiewki
3 łyżki pokrojonej w cienkie słupki ugotowanej w rosole marchewki
1 połówka piersi z kurczaka
2 łyżeczki sosu  chili z ananasem
1 łyżeczka sosu chili z cytryną
sól
pieprz czarny grubo mielony
1,5 plasterka cytryny
1/2 łyżeczki suszu trawy cytrynowej
3 łyżki pokrojonego szczypiorku ( drobny -część od korzonka )
cienki plasterek świeżego imbiru
3 kapelusze suszonych grzybów ( dałam podgrzybki - można dać mun ale wolę nasze są bardziej esencjonalne )
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
kilka łyżek oleju ryżowego
sos sojowy do smaku

Namoczyć grzyby . Ugotować do miękkości .Odcedzić i  pokroić w paseczki .

Zaparzyć kilkoma łyżkami wrzącej wody susz trawy cytrynowej i zostawić na 5 minut- odcedzić , a wywar wlać do rosołu . 

Rosół zagotować z kawałkiem imbiru( wyjąć imbir ). 

Pierś z kurczaka pokroić drobno , polać sosem chili z ananasem  ( 1 łyżeczka ) , posolić , posypać pieprzem .Dodać mąkę ziemniaczaną i dobrze wymieszać .Na patelni rozgrzać olej i wkładać na gorący kawałeczki kurczaka . Smażyć obracając aż się zrumieni delikatnie. Przełożyć na kuchenne papierowe ręczniki i odsączyć z tłuszczu.

Fasolkę oczyścić i ugotować al dente w osolonej wodzie .Odcedzić .Przekroić na połówki.

Rzodkiewki pokroić w cienkie plasterki .

Udon wrzucić na 2 minuty do wrzącej wody by się podgrzał. Odcedzić .

Mięso wołowe włożyć do bulionu i podgrzać razem z nim aż będzie wrzący. Wyjąć mięso i pokroić w nie dużą kostkę .

Doprawić bulion sosami chili ( cytrynowym i z ananasem ) i sosem sojowym .

Ułożyć w miseczkach porcje makaronu udo - zalać wrzącym bulionem- do każdej włożyć pół plasterka cytryny ( ze skórką ).. Posypać odrobinę szczypiorem .

Osobno podać kawałki kurczaka ,wołowiny, rzodkiewkę, fasolkę , grzyby , marchew .



Od razu wyjaśniam , że nie brałam się za gotowanie od podstaw bo było by to za pracochłonne . Miałam ugotowany bulion , a co za tym idzie wołowinę i marchewkę z rosołu. Fasolkę gotowałam jako dodatek do II dania , grzybki mam zawsze ugotowane i zamrożone w małych porcjach ( jak bym miała robić  mięsny ) farsz do pierogów .To tylko obsmażyłam pierś z kurczaka , pokroiłam co trzeba , doprawiłam i podgrzałam .
I jeszcze jedno - pomimo tego , że teoretycznie da się to jeść pałeczkami , a na końcu bulion wypić to w praktyce łyżka po za kadrem była ( hi  )



Brak komentarzy: