wtorek, 11 października 2011

Kotlet prawie de volaille wg Buni


Prawie bo nie trzymam się ściśle wg oryginalnego przepisu a robie tak jak nam smakuje ( i z produktów które zawsze mam w domu ).




Czas : 30 minut
Składniki :
2 pojedyncze piersi z kurczaka
masło
1 łyżeczka Przyprawy do masła Kotanyi
2 dag sera żółtego ( ja daję Chedar ale może być inny pikantny i kruchy )
olej z pestek winogron
1 jajko
mąka
bułka tarta
sól
pieprz grubo mielony
maggi w płynie

Piersi z kurczaka umyć i osuszyć . Naciąć w nich kieszeń 
Posypać mięso grubo mielonym pieprzem  ( szczyptę ) - od środka kieszeni po rozchyleniu .


.Cztery płaskie łyżeczki masła utrzeć z przyprawą do masła ( ma ona w składzie sól i granulowany czosnek ) na pastę .

W każdą kieszeń włożyć po 2 łyżeczki masy maślanej .

Ser pokroić na cienkie kawałeczki i równomiernie powtykać w masło .

Zamknąć kieszenie . Posypać grubo mielonym pieprzem ( szczypta ) i solą ( daję grubą morską lub himalajską ) z obu stron . Panierować w mące , roztrzepanym jajku i tartej bułce 

. Jednocześnie w trakcie panierowania lekko ugniatając formować kształtny owal. 


Na patelni do głębokiego smażenia rozgrzać olej z masłem i smażyć kotlety na rumiano z obu stron .

Ja przekładam takie kotlety do małego garnuszka . Dodaję trochę tłuszczu od smażenia .Podlewam kilkoma łyżkami wody , skrapiam maggi w płynie i duszę na malutkim gazie pod szczelnym przykryciem kilka minut .

Podaję z ziemniakami puree . Po przekrojeniu kotleta powinno z niego wypływać masło i roztopiony ser .

6 komentarzy:

kuchennefascynacje pisze...

Ojej czemu ja tu zajrzałam teraz muszę coś zjeść bo kiszki marsza mi grają na widok tych kotlecików :)

Anonimowy pisze...

mniam:)

Anonimowy pisze...

Zrobiłam i ja :) tylko to, ze w przepisie trzeba dwa razy popieprzyc spowodowało, z troche ostre były ale po podduszeniu w tym "sosie" z maggi wyciagnał troche :) Pyszne! (jak wszystko tutaj :)) )

Unknown pisze...

Aj - bo Ty pewnie popieprzyłaś kotlety dwa razy całe ? Nie dokładnie napisałam - na zdjęciu widać - pierwszy raz pieprzymy od środka rozchyloną kieszeń , a potem mięso z wierzchu .Zaraz dopiszę w przepisie.

Anonimowy pisze...

dzięki Bunia za przepis... nigdy nie wiedziałam jak zrobić de volaille.... a tu wszystko jak na tacy pokazane...
także tu przeczytałam przepis: na ciasto pierogowe takie mięciutkie i delikatne...... hmmm ja zawsze zarabiałam ciasto zimna wodA...(ciasto niezjadliwe...)dziękuję!!!!irka591

Unknown pisze...

Proszę - proszę . A ciasto pierogowe jest rzeczywiście dobre - to zasługa mojej Babci bo ja się na początku męczyłam ze zwykłym - a pierogów przy 4 dzieci to się narobiłam . Potem to już była ,, rozkosz " taz -dwa - trzy i pierogi gotowe.Cieszę sie jak coś z przepisów się przydaje .