piątek, 11 listopada 2011

Antar w marynacie z chilli , limonką i kolendrą


O tym , że Antar jest smaczną rybą przekonałam się już dawno . Dotychczas kupowałam filety . Teraz udało mi sie kupić małe Antary w całości ( bez głowy , wypatroszone i oskrobane ) .
Czas : 30 minut + marynowanie
Składniki :
2 małe tuszki z  Antara ( takie na porcję każdy )
olej z pestek winogron
1 łyżka masła
mąka
cytryna
sól
pieprz cytrynowy
2 łyżki Sosu chilli z limonką i kolendrą (Tao-Tao )


Umyć i osuszyć ryby . Zrobić marynatę z 5 łyżek oleju , sokiem z 1/2 cytryny , sosem chilli z limonką i kolendrą i szczyptą pieprzu cytrynowego .Polać ryby i wstawić w zamykanym pojemniku do lodówki na 1 godzinę .

Wyjąć rybę z marynaty i osuszyć papierowymi ręcznikami kuchennymi .

Obtoczyć w mące .

Na patelni rozgrzać olej i smażyć Antara na chrupko .W ostatniej fazie smażenia dołożyć masło .

Podałam z ryżem smażonym - duszonym na bulionie , a następnie doduszonym z marchewką , groszkiem i kukurydzą ( ,,Ryż z warzywami czyli Buniotto " )

2 komentarze:

Henia pisze...

Ja tradycyjnie i krótko: poproszę o kawałeczek! Kupiłam wczoraj morszczuka i po raz pierwszy widziałam rybę, która zamiast smażyć się, zamienia się coś gumowego.Nie pomogło nic, smażenie,mikrofala,znowu smażenie.I tak po raz pierwszy rybka prepłynęła mi koło nosa z patelni do kosza.

Unknown pisze...

Heniu- podpowiadam - po rozmrożeniu ryby osusz ją bardzo dobrze kuchennymi ręcznikami papierowymi . ( kupuj grube filety ) . Potem zalej marynatą w której jest dużo soku z cytryny ( zetnie białko ) . I jak wyjmiesz to znów osusz bardzo dobrze . Jak obsypiesz mąką to lładź na głęboki olej ( ja smażę na raty na mniejszej patelni żeby nie marnować oleju ) .Ojej ma wrzeć . Na rybie zrobi się chrupiąca skórka i nie będzie gumowata . Niestety niektóre ryby mrożone są polewane specjalnie wodą żeby zwiększyć wagę i ta ,, glazura ,, rozrywa mieso ryby która potem już do niczego się nie nadaje .