Spróbowałam
połączyć najprostszą marynatę do ryb z mieszanką ,, Kwiatów spożywczych"
Kotanyi i miodem . Trochę ryzykowałam bo robiłam tak pierwszy raz .
Czas
: 15 minut + marynowanie
Składniki:
1
płat ( filet ) mintaja bez skóry
1
łyżka przyprawy ,,Kwiaty spożywcze " Kotanyi (mieszanka mięty pieprzowej ,
kwiatów róży, malwy i słonecznika )
1/2
cytryny
plasterek
świeżego imbiru
1
listek Kafiru
2
łyżeczki płynnego miodu
olej
z pestek winogron
sól
pieprz
kolorowy grubo mielony
mąka
do oprószenia
Rybę
umyć i osuszyć dokładnie ( jeśli była mrożona - rozmrozić i bardzo dokładnie
odsączyć wodę za pomocą kuchennych ręczników kuchennych ).
Mieszankę kwiatową zalać 3 łyżkami gorącej
wody , przykryć i zostawić do ostygnięcia .Przygotować marynatę z zaparzonych
kwiatów , 1/2 szklanki oleju z pestek winogron , soku z cytryny , 1/2 łyżeczki
grubo zmielonego pieprzu, miodu .
Rybę
pociąć na porcje . Ułożyć w pojemniku i zalać marynatą .
Przykryć i zostawić na
kilka godzin . Wyjąć z marynaty . Osuszyć papierowymi ręcznikami kuchennymi .Rybę posolić , posypać pieprzemi oprószyć mąką .
Na
patelni rozgrzać olej wrzucić imbir, listek Kafiru i chwile smażyć aromatyzując olej ( potem imbir
i Kafir zdjąć z patelni ) .
Na gorącym
oleju smażyć na rumiano rybę z obu stron
.
Ryba
nabiera egzotycznego smaku . Pachnie cytryną , imbirem z lekką nutą kwiatową .
Miód przełamuje ostrość imbiru , pieprzu
i niweluje ostry zapach i smak ryb morskich .Jest pyszna .
Okazuje
się , że warto łamać stereotypy - kwiaty nie tylko w wazonie ale i na talerzu .
A jak już na talerzu to nie tylko świeże w sałatce ale i suszone w innych
potrawach .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz