czwartek, 16 lutego 2012

Pudding ,,Czwarty Tłustek „:


Gwoli wyjaśnienia nazwy . Pięcioletnia wnuczka Karolinka zdając relację z czwartkowego pobytu w przedszkole tak opowiadała :,,…a na podwieczorek były pączki , bo dziś jest czwarty tłustek ..”.
Ponieważ w tym roku z powodu rozgardiaszu po powrocie z angielskich rozjazdów , pączki pojawiły się hurtowo nabyte w cukierni ( każdy przychodził z pączkami ), i już w piątek przypominały kule armatnie , doszłam do wniosku , że pora na kulinarne przeróbki angielskich przepisów. Wiosenny pudding moim zdaniem doskonale nadawał się do wykorzystania obeschniętych pączków. A jak by miał się nazywać ? Oczywiście ,, Pudding Czwarty Tłustek .


Czas : 15 minut + 3 godziny zastyganie

Składniki :ok. ½ kg mrożonych owoców ( po 15 dag malin, wiśni i truskawek )
                   ½ szklanki cukru
                   1 szklanka wody
                   1 galaretka owocowa z cukrem (  na ½ litra – wiśniowa lub truskawkowa )
                   5 pączków
                   bita śmietana do dekoracji

Owoce zasypać cukrem , podlać wodą i gotować , aż puszczą sok, zmiękną i całkowicie się rozmrożą . Wsypać galaretkę i mieszając rozpuścić ją . Miseczkę średnicy ok. 20 centymetrów wyłożyć dokładnie folią spożywczą ( tak by spore jej kawałki zwisały po brzegach ). Pączki pokroić w plasterki grubości 1 centymetra . Kawałki 3 pączków maczać w galaretce  z obu stron i wykładać nimi dno i boki miski( ściśle ) . 2 pączki namoczyć w galaretce i odłożyć . Pozostałe owoce z resztką płynu ( zostanie go bardzo mało ) przełożyć do miski na pączki . Przykryć z góry odłożonymi , nasączonymi kawałkami . zawinąć folię tak by ściśle przykryła wierzch . Położyć odwrócony do góry dnem talerzyk śniadaniowy. Dobrze go docisnąć i obciążyć czymś ( NP. słoikiem ogórków ) . Wstawić do lodówki na jakieś 3 godziny. Wyjąć z miski unosząc za folię i wyłożyć na paterę . Odwinąć folię . Udekorować bitą śmietaną . Kroić na kawałki . Podawać do jedzenia tradycyjnie jak każdy pudding – z dużą łyżką .   

Brak komentarzy: