Uwielbiam te kluski jeść ale przez wiele lat nie znosiłam robić bo
na całą rodzinę trzeba było trzeć olbrzymie ilości ziemniaków. Teraz mogę robić
3 razy dziennie . Bo po pierwsze na 2 osoby utrzeć ziemniaków to pestka. A po
drugie jak się to robi w Rozdrabniaczu lub Malakserze to już normalny
,,odlot"
Czas : 45 minut
Składniki :
3-4 duże ziemniaki ( po utarciu
i odsączeniu ma zostać 1 szklanka pulpy ziemniaczanej )
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
2 łyżki mąki żytniej razowej
6 łyżek mąki pszennej
sól
1/2 łyżeczki proszku do
pieczenia
1 jajko
20 dag wędzonego boczku
2 średnie cebule
natka pietruszki
1 łyżka oleju
Ziemniaki utrzeć w Malakserze
lub Rozdrabniaczu na miałko ( lub utrzeć
na tarce jarzynowej na najdrobniejszych oczkach ). Odcisnąć ziemniaki *.
Sucha
masę włożyć do miski .Dodać jajko , mąki , sól i proszek do pieczenia .Dobrze
wymieszać .Masa ma mieć konsystencję jak na kluski kładzione .
Nastawić osoloną wodę w dużym
garnku .
Zanim woda się zagotuje pokroić
boczek w drobną kosteczkę i usmażyć na rumiano na patelni .
Cebulę kroimy w pół piórka i
smażymy na złoto na łyżce oleju.
Łączymy ze skwarkami.
Na wrzącą wodę kładziemy
łyżeczką moczoną we wrzątku kluski i
gotujemy 2-3 minuty od wypłynięcia . Odcedzić przelewając przez sito. Wrzucić
na patelnie ze skwarkami i cebulą. Wymieszać. Ogrzewać 5 minut na małym gazie.
Posypać natką pietruszki.
Podawać okraszone skwarkami z
boczku z kiszoną kapustą obgotowaną ( z kminkiem ) .
* Podpowiem teraz pomysł na
odciskanie ziemniaków, który może z lekka zaszokować. Otóż bierzemy nową
podkolanówkę (z elastilu ) - wkładamy do niej utartą pulpę ziemniaczaną - i
zawiązujemy wiszącą na kranie nad podstawioną miską. Sok ścieka do miski. Potem
zlewamy płyn znad osiadłej na dnie skrobi ,którą dodajemy zamiast mąki
ziemniaczanej .
** Można przygotować wcześniej
- pokryte tłuszczem przykryć na patelni pokrywką lub folią aluminiową by nie
obeschły i potem odsmażyć.
2 komentarze:
Szare kluski :) Uwielbiam, a nie jadłam z milion lat. Już wiem, czego zażyczę sobie przy okazji kolejnej wizyty u Mamy :) Dziękuję za przypomnienie tego dania.
Bardzo lubię te kluski, robię od czasu do czasu. Kiedyś teściowa uszyła mi taki lniany woreczek z troczkami do odciskanie ziemniaków - sprawdza się znakomicie. Ale pomysł z podkolanówką też niezły :-)
Prześlij komentarz