Klasyka to opiekana bagietka
skropiona oliwą z pierwszego tłoczenia , guacamole i świeże krewetki z grilla .
No i tyle by było z klasyki . Jak się nie ma co sie lubi .... Miałam zamrożone
kilka krewetek ( gotowanych) . Kupiłam awokado. W domu był zwykły chleb .Ale to
przecież nie jest powód do tego by nie zrobić sobie uczty .
Składniki:
8 małych krewetek gotowanych (
mrożonych)
1 małe awokado
sok z cytryny
olej z pestek winogron
sól
pieprz mielony
1 plasterek cytryny
3 cienkie plasterki imbiru
4 kromki chleba pszennego ( zwykły -
najzwyklejszy)
2 łyżeczki majonezu
Rozmrozić w zimnej wodzie krewetki.Odcedzić
.
Zagotować szklankę wody z 1/3 łyżeczki soli , plastrem
cytryny i imbirem .
Wrzucić krewetki i
gotować 30 sekund.
Wyłowić .
Awokado przekroić na pół , usunąć
pestkę. Wyjąć miąższ do miseczki. Skropić
sokiem z cytryny .
Dodać 2 łyżki
oleju ,majonez, szczyptę soli i pieprzu . Zmiksować ( nie musi byc na gładka masę - mogą zostać kawałeczki
awokado).
Pokroić bardzo drobno krewetki (
odrzucając ogonki).
Odkroić skórki z chleba. Skropić go
olejem z obu stron . Zrumienić na patelni.
Na ciepłe nakładać warstwę pasty z
awokado , posypać pokrojonymi krewetkami .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz