Z tą nazwa . ,, bieda zupki" to jest cała historia. W zasadzie wzięła się z opowiadań Prababci i Babci - które czasem z musu takie w swoim życiu gotowały. Potem musu historyczno -społeczny przerodziły się w smak i tak juz zostało .Najlepsze jest to , że one ewoluują i za każdym razem smakują trochę inaczej bo zawsze dorzucę coś nowego , albo nie dorzucę czegoś bo akurat nie ma w domu.
Dziś ugotowałam wersję kremową bo na
taką było zapotrzebowanie ( Mama nie miała zupełnie ochoty na jedzenie).
Czas : 1 godzina
Składniki:
2 marchewki
1 ziemniak
kawałek kapusty białej wielkości ziemniaka ( użyłam od głąba)
1/2 dużej cebuli cukrowej
kawałek białej części pora ( tak 1/4
średnio grubego białego kawałka)
kawałek ogórka - wielkości 1/4
pomidora
1/2 dużego pomidora
1/2 pietruszki
kawałek selera wielkości pietruszki
kilka listków maggi ogrodowego (
lubczyku)
3 łyżki oleju z pestek winogron
sól
pieprz mielony
utarta gałka muszkatołowa
maggi w płynie
3,5 szklanki wody
1/2 szklanki słodkiej śmietanki
4 kromki bagietki
natka pietruszki
listki tymianku
Obrane i umyte warzywa pokroić w
kawałki ( duża kostka).
Rozgrzać rondel o grubym dnie.
Wrzucić warzywa po za pomidorem i smażyć aż zaczną się karmelizować.
Dołożyć pomidora ,skropić olejem,
posypać szczypta soli i pieprzu. Zalać wodą i gotować 30 minut.
Przełożyć do malaksera
i zmiksować po dodaniu śmietanki .
Doprawić do smaku maggi, pieprzem i
gałka muszkatołową.
Przygotować grzanki z bagietki.
Podawać z usiekanym koprem i natka
pietruszki .Przed podaniem polać każdą porcję
1/2 łyżeczki oleju.
Do każdej porcji podać dwie grzanki*
* można je natrzeć ząbkiem czosnku -
posypać utartym serem żółtym i zapiec w piekarniku aż ser się rozpuści .
3 komentarze:
świetny, pomysł, lubię takie zupki:)
Grażynko - powiem wprost , Małgośka zachwyciła się Twoją szacowną kuchnią . Nawet ja jestem pod wrażeniem . Zawsze znajdą się jakieś okrawki w lodówce i jeszcze coś tam :) I można coś z tego jeszcze zrobić :) Pozdrawiam i życzę nowych pomysłów :)
Grzegorz- bo to jest tak , ze lubię eksperymenty i nowinki w kuchni. Ale najlepiej się bawię jak mam ,, pingwina " w lodówce , a trzeba zrobić przyjęcie :).Wtedy wychodzą najsmaczniejsze dania.
Prześlij komentarz