Moja znajoma Joanna zwana Lalą
wygrzebała gdzieś dawno temu ten przepis ( chyba pokazywali go ze 20 lat temu w
jakiejś telewizji śniadaniowej) .Dała mi go z uwagą ,że to przepis dla ,,
ograniczonej blondynki " - paszteciki
zawsze się udają ( trzeba tu zaznaczyć ,że Lala sama jest naturalną blondynką ).
Przepis jest fantastycznie prosty - nawet ja brunetka je zrobię .A paszteciki pyszne .
Czas : 30 minut + 12 godzin
leżakowania ciasta w lodówce .
Składniki :
1 kostka masła
3 szklanki mąki
1 mała kwaśna śmietana ( 200
ml)
szczypta soli
1,5 szklanki gotowanego
kurczaka z zupy ( lub innego mięsa z zupy )
2 łyżki prażonej cebulki
szczypta mielonego pieprzu
szczypta majeranku
1 żółtko
czarny sezam do posypania
Zagnieść ciasto z masła, śmietany, mąki i szczypty soli.
Zawinąć w folię spożywczą i
zostawić w lodówce na 12 godzin .
Zmielić mięso z prażoną cebulką
i łyżka wody..
Doprawić do smaku solą,
pieprzem i majerankiem.
Podzielić ciasto na 4 części.
Rozwałkowywać ciasto ( na omączonym blacie )na okrągłe placki ( wielkości talerza ).
Przekroić
każdy na 8 części ( jak szprychy w kole ).
Nakładać farsz .
Zwijać od
zewnętrznego brzegu do środka tworząc rogalik (można też wykrawać kółka jak na
pierogi ,lub prostokąty ).
Zlepić paszteciki .
Ułożyć na blaszce na papierze
do pieczenia. Posmarować wierzch rozmąconym z łyżka wody żółtkiem.
Posypać
każdy szczyptą czarnego sezamu.
Piec w wygrzanym do 180 stopni piekarniku
przez 15 minut aż zrobią się złote .
* Z tej porcji wychodzi 32
paszteciki.
1 komentarz:
Następnym razem jak nie będę miała co zrobić z mięsem z zupy zrobię takie paszteciki. Bardzo lubię je zjadać do barszczyku :)
Prześlij komentarz