środa, 18 czerwca 2014

Latawice też muszą jadać - czyli coś gotowego




Rzadko jadam na mieście . Nie specjalnie odpowiada mi bywanie w restauracjach czy zamawianie czegoś gotowego do domu ( o gotowcach w słoikach nie wspomnę ). Ale okazuje się, że życie zmusza do weryfikacji przyzwyczajeń. Nie mam wyboru - albo będę gotować nocami ( a na to już mnie nikt nie namówi ) albo będę wpadać na obiad do jakiegoś lokalu który jest akurat gdzieś w pobliżu miejsca w którym akurat jestem . Albo zamówię coś do domu jak już wrócę do niego padnięta .

Gwoli wyjaśnienia - latam jak latawiec bo podobno się leczę ( wrrrrr ).

Postanowiłam nie zmarnować doświadczeń i przy okazji podzielić się wrażeniami z lokali w których będę lub napisać coś o potrawach które zamówiłam. Może się mieszkańcom Szczecina na coś to przyda :).



Dziś wielkiej wyprawy nie było . Ale za to refleksja . Przez remont ulicy Potulickiej jestem uziemniona . Nie chodzi żaden tramwaj - podobno jest jakaś komunikacja zastępcza ( ale trzeba do niej dyrdać kawał drogi ) . Pozostają taksówki.

Rozpędziłyśmy się z Mamą na koniec osiedla po jakieś zakupy i ku naszemu zaskoczeniu okazało sie , że ,, wyrosła ,, nam pod bokiem pizzeria ( Pizzeria Swojska )

Musiałam sprawdzić czy awaryjnie można zamawiać.

Menu jak na początek spore . Różnego rodzaju pizze , wybór makaronów , zapiekanek, mięs z grilla. sałatek, dań z pieca.

Ceny do przyjęcia. Obsługa bardzo miła.

Zamówiłam na próbę :

Calzone ( pieróg) sos, szynka, ser, pieczarki --17 zł



Sałatkę grecką ( kapusta pekińska ,ser feta, ,pomidor, ogórek, cebula, czarne oliwki ) --15 zł

+ do sałatki 4 gorące paluch drożdżowe



Punktualnie o 13.00 ( bo tak zamawiałam) dostarczono mi zamówienie,

Co Wam będę mówić - objadłyśmy się z Mamą jak bąki . To znaczy zjadłyśmy tylko Calzone a sałatka została na kolację.

Jak dla mnie duży + .


Na ich stronie są podane telefony więc można zamawiać telefonicznie .


Acha - dostawa gratis .

Brak komentarzy: