. Eggtimer- czyli w wolnym tłumaczeniu jajeczny zegarek .Coś fantastycznego .Wkłada się razem z jajkami do garnuszka z zimną wodą i gotuje . Po jakimś czasie Eggtimer od brzegów zaczyna bieleć . Wygląda to tak jak byśmy oglądali jajko w trakcie gotowania przez przezroczystą skorupkę .Na ,, jajeczku ,, zaznaczone są 3 podstawowe poziomy i 2 pośrednie ( od lewej ):
- Soft czyli miękki
-Medium czyli średni
-Hard czyli twardy
Odpowiada to odpowiednio jajkom na lekko ścięte ( to znaczy białko ścięte , żółtko płynne ), na miękko ( białko całkowicie ścięte , żółtko płynne z lekko ściętą otoczką dotykającą białka ) i jajko na twardo ( białko i żółtko całkowicie ścięte .
Oczywiście można wybierać etapy pośrednie .
Mnie najbardziej odpowiada dokładnie Medium .
Gotując jajka wystarczy zalać jajka całkowicie wodą tak by nie wystawały ponad jej poziom i obserwować Eggtimer . Jak zbieleje do odpowiedniej kreseczki wstawiamy na chwilę garnek z jajkami pod bieżącą zimną wodę . Wyjmujemy jajka i już .
Eggtimer jak wystygnie znów wraca do pierwotnego wyglądu .
Kosztował 1 funta czyli niewiele ponad 4 zł - a ułatwienie i frajda niesamowite .Podobno na Allegro można kupić po 10 złotych.
A tak wygląda proces gotowania :
Wykorzystałm w przepisach :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz