Wymawia się pejsziniusz da orta .Brzmi obco- ale to bardzo prosta portugalska przystawka .Fasolka szparagowa w cieście naleśnikowym smażona w głębokim oleju. Mnie kojarzy się z japońską tempurą .
Czas : 45 minut
Składniki :
25 dag fasolki szparagowej
1 jajko
1/2 szklanki piwa
1 szklanka mąki
1/3 szklanki skondensowanego mleka nie słodzonego ( w oryginale ciasto jest tylko na piwie ale mnie bardziej pasuje tak - można dać normalne mleko lub słodką śmietankę )
3/4 szklanki usiekanych ziół świeżych ( co jest pod ręką - ja dałam natkę pietruszki, koper , miętę , melisę i bazylię z przewagą pietruszki )
1/3 łyżeczki soli
1/3 łyżeczki pieprzu mielonego
Czyścimy fasolkę . Odcinamy końcówki . Myjemy . Gotujemy na parze al dente . Odcedzić i przestudzić .
W czasie kiedy fasolka się gotuje robimy ciasto .Miksujemy piwo, jajko, mleko z mąką . Dodajemy sól i pieprz . Dobrze wymieszać i odstawić na 15 minut .
Oczyścić zioła ze zbędnych grubych ogonków i zwiędłych listków . Umyć . Osuszyć i pokroić drobno.
Oczyścić zioła ze zbędnych grubych ogonków i zwiędłych listków . Umyć . Osuszyć i pokroić drobno.
W garnuszku do głębokiego smażenia lub np. w woku rozgrzać olej .Sprawdzić czy jest odpowiednio gorący wrzucając kawałek skórki od chleba - jak zacznie zaraz skwierczeć i rumienić- to olej jest gorący.
Fasolki pojedynczo maczamy w cieście
i wrzucamy na olej .
Smażymy na rumiano obracając
i zdejmujemy łyżką cedzakową na papierowe naleśniki kuchenne by odsączyć z nadmiaru tłuszczu .
i wrzucamy na olej .
Smażymy na rumiano obracając
i zdejmujemy łyżką cedzakową na papierowe naleśniki kuchenne by odsączyć z nadmiaru tłuszczu .
A nazwa podobno wywodzi sie z tego , ze usmażone wyglądają jak malutkie rybki namiętnie smażone w ten sposób przez Portugalczyków .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz