sobota, 3 września 2011

Ni to żółty – ni topiony (ser ):



W sieci krąży kilka przepisów na domowe sery żółte , smażone , topione .Ja robię coś takiego .

Czas :30 minut + 3 godziny zastyganie

Składniki :

1 szklanka śmietanki 18 %
20 dag sera białego tłustego
2 żółtka
¼ kostki masła prawdziwego
½ łyżeczki soli
1 łyżeczka ziaren kminku
szczypta kurkumy
1 łyżeczka soku z cytryny
½ łyżeczki sody spożywczej


Śmietankę doprowadzić do zagotowania i wkruszyć do niej biały ser . Chwilę ogrzewać mieszając . Wylać na gęste sito i poczekać aż odcieknie serwatka .
W rondelku o grubym dnie roztopić masło .Wrzucić ser , żółtka , sok z cytryny , kminek i mieszając smażyć na małym gazie . Posolić .Dodać kurkumę .Dobrze wymieszać .
Gdy ser nabierze kremowej konsystencji wsypać sodę . Wymieszać .Poczekać aż zacznie się pienić . Ogrzewać moment mieszając .
Pojemniczek ( pudełko po maśle roślinnym ) wysmarować masłem .Wlać ser . Zostawić aż ostygnie i wstawić do lodówki by zastygł .

Oczywiście można robić z różnymi dodatkami takimi jak pokrojone drobno i usmażone na rumiano pieczarki , szynka , koperek .Doprawiać można czosnkiem , ziołami –jak kto lubi .

Nie sprawdziłam jeszcze , ale moim zdaniem może się ciekawie sprawdzać przy zapiekankach .Jest kruchy – powinien się ładnie rozpuszczać i rumienić .Sprawdzę i dopiszę .

Nie wytrzymałam - zrobiłam jedną zapiekankę - fantastycznie się sprawdza - PYCHA .

Brak komentarzy: