środa, 16 listopada 2011

Małe co nie co na jesienne smutki

Dziś typowo jesienna pogoda - liście już pospadały , mgła , niebo szare .


Jakoś nic mi się nie chce . Powstawałyśmy skoro świt  to i śniadanie było wcześniejsze .Trzeba jakoś dotrwać do obiadu .Na nic specjalnego nie było pomysłu .Grzebałam w lodówce . Grzebałam w szafkach - no i wygrzebałam opakowanie gotowych  vol au vent , które kiedyś kupiłam na zapas . I tak mamy na drugie śniadanie złociste ciasto francuskie ze złotym farszem z kukurydzy .



             ,, Złote  pufki "
Vol au vent zawsze kojarzyło mi się z takim puf-puf .Takie ciasto delikatne jak obłoczek w pysznym nadzieniem . Piec nie cierpię więc nawet robienie ich z gotowego mrożonego ciasta francuskiego doprowadzała mnie do szału . Na szczęście Świat przychodzi do nas - w sprzedaży są gotowe Vol au vent .Małe i duże - puste w środku- tylko nadziewać .
Czas : 10 minut
Składniki :
5-6 małych Vol au vent pustych ( kupnych lub upieczonych w domu jak kto woli )
3 łyżki kukurydzy konserwowej
kawałek sera żółtego ostrego ( użyłam Cheddar ) - po utarciu ok. 2 łyżek
1 czubata łyżeczka majonezu
sól
coś do dekoracji ( użyłam natki pietruszki , plasterków ogórka , groszku konserwowego i paseczków pomidora - ale można to zrobić dowolnie )

Zmiksować w malakserze lub Rozdrabniaczu kukurydzę z serem .

Wymieszać z majonezem .Doprawić do smaku solą .

Napełnić pastą puste vol au vent . Udekorować .

Proponuję przygotować pastę wcześniej , a napełniać puste vol au vent przed samym podaniem by nie zmiękły .
Doskonała dekoracyjna przystawka , która nie wymaga od nas wiele planowania - wystarczy mieć w zapasie potrzebne produkty .



3 komentarze:

asieja pisze...

ładne to bardzo, lubię Twoje dania /przystawki bo zawsze tak kolorowo wyglądają.

Dusia pisze...

fajna nazwa :)

elvira pisze...

fajne jako przekąska na imprezę... pozdrawiam