Czarna rzepa -kiedyś bardzo popularna
, potem pozostała w użytku w zasadzie tylko w medycynie naturalnej , produkcji
kosmetyków i żywieniu eko . A szkoda bo jest bardzo smaczna .Czasem udaje mi
się kupić . W ramach odgrzebywania starych przepisów postanowiłam pokazać , że
czarna rzodkiew to nie tylko ostra surówka z utartej ( z jabłkiem ) ale też
wiele innych ciekawych potraw .Dziś przedwojenne chipsy z rzepy .Prababcia
robiła je gdy ktoś w domu był podziębiony .
Składniki:
1 czarna rzepa
masło ( najlepiej klarowane)
szczypta soli
2 łyżeczki miodu
Rzepę umyć . Obrać ze skórki .
Ponownie umyć . Pokroić w bardzo cienkie plasterki ( jak na chipsy ) . Rozłożyć
i lekko posolić .
Na patelni rozgrzać masło . Układać
plasterki rzepy i smażyć partiami
przewracając ( ja robię to za pomocą 2 widelców ).
Gdy zaczną lekko
brązowieć dołożyć na patelnię 1/2 łyżeczki miodu i doprowadzić do rozpuszczenia
Mieszając pokryć nim plasterki rzepy. Zdjąć z patelni i odsączyć z tłuszczu .
Zmienić masło na patelni i powtórzyć
czynności .Z 1 rzepy wychodzą 4 takie porcje .
Można podjadać jako przekąskę , albo
podawać do gotowanych mięs ( sztukamięs ).
1 komentarz:
nigdy nie próbowałam, jestem ciekawa smaku ;))
pozdrawiam!
Prześlij komentarz