Moje
fascynacje kuchnią japońska są ogólnie znane . W zasadzie nie tylko japońską ,
a i kuchniami orientalnymi. Oczywiście w zakresie możliwości adaptacyjnych tych
potraw na mój stół . Nie wszystkie produkty są dostępne na rynku , a jak są to
nie oryginalne . Nie wszystkie smaki toleruję i muszę stosować zamienniki ( nie
toleruję np. sosu rybnego). W każdym razie staram sie odtwarzać przepisy w
miarę wiernie .
Japońska
Tempura to ideał prostoty i co ważne robi się w tym cieście wszystko- i krewetki
i listki pokrzywy.
Składniki:
6
krewetek
1/2
szklanki mąki
1/4
szklanki lodowatej wody
szczypta
soli
olej
do smażenia w głębokim tłuszczu
sok
z 1/4 cytryny
szczypta
papryki mielonej
1
łyżeczka cukru brązowego
szczypta
białego mielonego pieprzu
sos
chili słodko-kwaśny
Rozmrożone
i oczyszczone krewetki - osuszyć . Skropić sokiem z cytryny , łyżka oleju
.Posypać szczyptą pieprzu , mielonej papryki , brązowego cukru. Marynować ok.
30 minut.
Dobrze osuszyć.
Rozgrzać
w garnuszku olej do głębokiego smażenia.
Przygotować
ciasto na Tempurę z mąki , lodowatej
wody i szczypty soli - nie musi być idealnie wymieszane .
Krewetki
maczać w cieście i wrzucać na wrzący olej. Smażyć obracając na druga stronę po
2-3 minuty z każdej strony.
Wyjąć
- odsączyć z nadmiaru oleju.
Podawać
z sosem do maczania - może być Teryiaki,
sojowy lub tak jak ja słodko-kwaśny ( taki jak do sajgonek- kupny).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz