Skazana
jestem na szaszłyki z piekarnika . Nigdy nie będą takie jak z rożna ale i tak
pyszne .
Czas
: 1 ,5 godziny + 12 godzin w maceracie
Składniki
:
40
dag schabu bez kości
30
dag słoniny ( lub tłustego boczku )
4 duże
cebule
2
mini kostki czosnkowe Knorra
1
łyżeczka pieprzu mielonego
2
łyżki Sosu Teryiaki ( zamiennie powideł śliwkowych zmieszanych z łyżeczka sosu
sojowego )
1
łyżeczka mielonej papryki słodkiej
4
łyżki oleju słonecznikowego + 2 łyżki
Schab
pokroić w plastry jak na kotlety - lekko potłuc tłuczkiem do mięsa .Każdy taki
kotlet przekroić na 3-4 kawałki ( zależy jak szeroki był schab ) .Słoninkę lub
boczek pokroić w kawałki tej samej wielkości co schab ale trochę cieńsze
.Zmieszać olej z sosem Teriyaki, mini kostka czosnkową , pieprzem, papryką .
Pastą natrzeć mięso i słoninkę . Włożyć do pojemnika , zamknąć i zostawić w
lodówce do następnego dnia .
Patyczki
do szaszłyków zamoczyć w wodzie na 1 godzinę.
Cebulę
obrać i pokroić w grube plastry .
Nabić
na patyczki na przemian mięso, słoninkę i cebulę .Ja nabijam dość ciasno .
Ułożyć
w szkle żaroodpornym .Skropić olejem , podlać kilkoma łyżkami wody.
Wstawić
do piekarnika , nastawić temperaturę na 220 * C i piec 1 godzinę przykryte . Odkryć , posmarować resztą
marynaty i dopiekać aż się zrumieni , a mięso będzie miękkie .
Bardzo
trudno podać dokładny czas pieczenia - wszystko zależy od jakości mięsa ,
wielkości na jaką go pokroimy .Trzeba po prostu po pewnym czasie sprawdzać tak
jak każde mięso czy już jest dobre .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz