Inspirowane
kuchnią turecką. Nie mam pojęcia jak się mówi prawidłowo - kofte , kofta ,
kofty ? ważne , że bardzo lubię te pikantne kotleciki . Można je piec na grillu
, w piekarniku lub po prostu na patelni. Do tego jogurt, sos tzatziki i micha sałatki .Danie akurat wieczorne
spotkanie przy grillu.
Oryginalne
robi się z jagnięciny.
Składniki:
1/2 kg
mielonego mięsa z indyka
4
łyżki otrębów owsianych *
1
jajko
2
łyżki pokrojonej natki pietruszki
2
łyżki świeżej kolendry -usiekanej
2
łyżki listków lubczyku - usiekanego
2
cebule
2
łyżeczki mielonego kminku
1/2
łyżeczki cynamonu
1/2
łyżeczki pieprz czarny mielonego
1/2
łyżeczki pieprzu ziołowego
2
łyżeczki mielonej słodkiej papryki
1/2
łyżeczki mieszanki do masła ziołowego ( czosnek , sól, zioła)**
1
łyżeczka brązowego cukru ***
1/3
łyżeczki curry
2
łyżeczki suchego tymianku
skórka
cytrynowa otarta z 1 cytryny
olej
z pestek winogron
Usmażyć
na złoto pokrojone drobno cebule.
Przygotować i odmierzyć przyprawy.
Włożyć do miski mięso, otręby, cebulę, jajko, skórkę z cytryny i
zioła. Wsypać przyprawy , cukier , tymianek. Wlać 2 łyżki oleju i dobrze
wymieszać.
Rozgrzać
na patelni kilka łyżek oleju.
Zmoczonymi
rękami formować małe kotleciki ( mnie
wyszło 12 ) i kłaść na rozgrzany tłuszcz. Smażyć do zrumienienia z jednej i
drugiej strony.
Zmniejszyć
gaz na bardzo mały i dosmażyć kotleciki.
Podałam
z sosem tzatziki i miską różnych sałat.
*
Wyjaśniam dodanie otrębów czego na pewno w oryginalnym przepisie na pewno nie
ma . Chodziło mi o to by kofty były bardziej pulchne bo zwarte ( twardawe) nie
bardzo Mamie pasują.
**
Używam przyprawy do masła ziołowego która ma w swoim składzie miałko zmielony
czosnek i inne warzywa - po prostu mam problem z używaniem surowego czosnku (
brak woreczka żółciowego)-a tak wszystko jest w porządku.
***
Może kogoś zdziwić dodanie cukru do mięsa - chodzi o to by lekką słodyczą i
smakiem nie rafinowanego brązowego cukru ,,przełamać " pikantność
przypraw.
2 komentarze:
Ciekawe, kminek w kuchni tureckiej. Może lepiej użyć kuminu?
Beatko- to mój feler - nie znoszę kuminu i zastępuję go kminkiem , juz kilka razy o tym pisałam ( tu zapomniałam0
Prześlij komentarz