Obgotowane gruszki podaję jako przekąski i jako dodatek do wielu
potraw. Najczęściej podawałam je z żurawiną . Tym razem postanowiłam sprawdzić
inny wariant . Nie do końca wiedziałam jakiego smaku szukam. To było raczej przeczucie
niż wiedza. Potrzebowałam czegoś do smażonego dorsza o cytrynowym posmaku.
Wiedziałam więc , że gruszka też musi być z cytrynową nutą i że żurawina nie
pasuje . Zastanawiałam się nad orzechami -ale wpadły mi w ,, łapki" pestki
dyni .Zaryzykowałam eksperyment i wyszło :)
Czas: 15 minut
Składniki:
1 duża soczysta gruszka
1/8 cytryny ( 1/2 łyżeczki do pasty ,
reszta do gotowania gruszki)
1 łyżka cukru
1/2 szklanki łuskanych pestek dyni
2 łyżeczki oleju z pestek winogron
szczypta soli
szczypta cukru
szczypta mielonego pieprzu czarnego
szczypta czarnego sezamu ( czarnuszki
lub grubo mielonego kolorowego pieprzu)
listki natki pietruszki
Gruszkę przeciąć na pół. Usunąć
gniazdo nasienne.
Ułożyć w garnku. Zalać wodą. Wsypać
cukier. Wcisnąć sok z cytryny.
Przykryć garnek i doprowadzić do
zagotowania wody.
Wyjąć gruszkę z wody i zostawić by
ostygła.
Zmielić pestki dyni ( ja zrobiłam to
w młynku do kawy).
Utrzeć masę z pestek dyni z olejem,
sokiem z cytryny. Doprawić solą , pieprzem i cukrem.
Napełnić miejsca po gniazdach
nasiennych masą z pestek.
Udekorować brzegi gruszki czarnym
sezamem ( czarnuszką lub grubo mielonym kolorowym pieprzem) i listkami natki
pietruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz