Bunia piecze kacze piersi

Nie mogę zrozumieć czemu kaczki raz są na rynku raz znikają . Szczęśliwi posiadacze własnego drobiu nie muszą na nie polować . Śmieszne , że dawno temu w  ,,kartkowych" czasach kupowałam i piekłam więcej kaczek niż teraz .No ale dość dywagacji na temat dostępności kaczek na rynku . Upolowałam kacze piersi i mamy dziś obiadek . Przy okazji testuję nowe naczynie Tuppeware .

Czas: 2 godziny + marynowanie mięsa

Składniki:

2 pojedyncze piersi kaczki

3 łyżki oleju z pestek winogron

1 czubata łyżka majeranku

2 łyżeczki miodu

1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki

2 łyżki sosu Teryiaki ( sosu sojowego , lub łyżka maggi i łyżeczka powideł  )

2 łyżki masła

szczypta soli

1/2 łyżeczki pieprzu

2 gałązki rozmarynu

2 duże jabłka

odrobina octu balsamicznego

Umyć i osuszyć piersi . Naciąć skórę w krateczkę . Wymieszać 3 łyżki oleju z sosem Teryiaki , miodem , majerankiem, papryką , pieprzem , solą . Natrzeć piersi z kaczki wcierając dobrze marynatę w mięso. 

Ułożyć w zamykanym  pojemniku i zostawić na noc w lodówce .

Na  rozgrzaną patelnię ceramiczną lub teflonową położyć skórą do dołu piersi i obrumienić .
Przełożyć na drugą stronę i też zarumienić . Przełożyć piersi do naczynia Tuppeware ( lub innego szczelnego naczynia do pieczenia mięs ) . 

Na patelnię po podsmażaniu mięsa wlać 1/2 szklanki wody i zagotować ją . Płyn przelać na piersi kacze .Dołożyć gałązki rozmarynu i masło .

Piekarnik rozgrzać do 180 * C . Do gorącego wstawić dokładnie przykryte naczynie z mięsem . Piec 15 minut . Zmniejszyć temperaturę do 160 * C i piec 15 minut .

Jabłka przekroić na ćwiartki i usunąć gniazda nasienne . Dorzucić do mięsa . Znów podnieść temperaturę do 180 * C i piec jeszcze 30 minut . 

Wyjąć naczynie z piekarnika - odkryć i niech chwilę odparowuje . Piersi z kaczki ułożyć na desce

 i pokroić w ukośne plastry .

Doprawić do smaku sos octem balsamicznym .

Podawać obłożone upieczonymi kawałkami jabłek .