Wracam
do poprzedniego postu - wstępu do testów ( a w zasadzie uzupełniam go i
przenoszę na bieżący termin bo ogóreczki są już dobre .
Poproszono mnie o przetestowanie przyprawy do konserwowania ogórków .
Poproszono mnie o przetestowanie przyprawy do konserwowania ogórków .
Testowanie organizuje strona PrzyślijPrzepis.pl
Sezon co prawda jeszcze nie jest na tego typu zaprawy - ale
może i dobrze - za 3 tygodnie będę mogła dokładnie sprawdzić , że tak powiem organoleptycznie
czy robić takie ogórki ?
Kupiłam jak na razie 1,5 kg małych ogórków.
A teraz trochę o przyprawie :
Producentem jest firma PHU ,,Marsyl" z Opatówka ( Tłokinia
Kościelna k/Kalisza ).Przyprawa posiada znak Q - Jakość roku 2009 .
Producent pisze o niej ,,...Przyprawa do konserwowania
ogórków. Jest to mieszanka przypraw wzbogacająca smak ogórków
konserwowych..."
Podeszłam do niej w pierwszym momencie na ,, niuch "
tzn. otworzyłam i obwąchałam.
A w zasadzie nie musiałam obwąchiwać - aromat wydobywa
się po rozerwaniu opakowania . I wiecie jak pachnie ? Mokrymi ogórkami
zbieranymi w ogrodzie po deszczu, koprem, gorczycą . Pachnie sierpniem i
porozstawianymi w kuchni słoikami napełnionymi ogórkami .
Pierwszy + za zapach.
Opakowanie 50 g - czyli ani duże , ani małe - akurat.
Skład: koper ,gorczyca, czosnek, ziele angielskie, liście
laurowe, cebula, estragon, pieprz czarny, marchew, papryka ostra.
Korniszony robi się bardzo prosto :
-wyparzyć i wysuszyć słoiki i nakrętki
- umyć i oczyścić małe ogóreczki
-ułożyć ogórki w słoikach
-do każdego litrowego słoika wsypać 1 łyżkę przyprawy (
opakowanie starcza na 8 litrowych słoików)
-zagotować marynatę biorąc na 1 litr wody 1/2 szklanki octu
10%, 1 łyżkę soli i 5 łyżek cukru ( ta ilość marynaty starcza na ok. 3 litrowe słoiki )
-wrzącą marynatą zalać ogórki tak by były zakryte
-słoiki zakręcić i natychmiast przewrócić do góry dnem-
zostawić do ostygnięcia
Ustawić w chłodnym miejscu .Wg producenta są gotowe do spożycia po 3 tygodniach . Czyli
gdzieś 12 lipca otwieram słoik i przeprowadzimy degustację z której zdam
oczywiście relację i pokażę jak ogórki wyglądają .
Trzy tygodnie minęły - otworzyłam słoik :
- pachnie wspaniale - normalnie ogórki konserwowe pachną
octem , a te sierpniowym ogrodem , dopiero co ukiszonymi ogórkami i dopiero w
tle wyczuwa się ocet
- są jędrne , twarde , o ładnym kolorze
-wyjęłam i pokroiłam na połówki i ćwiartki - czyli tak jak
będę podawać np. do zrazów - prezentują się dobrze , środek ogórków też jest
jędrny ( nie maziowaty jak to czasem sie zdarza )
- w drobną kosteczkę , czyli tak jak do sosu tatarskiego,
czy sałatki - kroi się dobrze , nie puszcza nadmiernie soku co jest bardzo
ważne bo potrawy nie podejdą płynem jak postoją
-pokrojone w plasterki - pycha - można chrupać same ,
podawać w zestawie pikli np. do grilla
- no i nie była bym sobą gdybym nie ,,ukręciła" z
korniszonka różyczki do dekoracji- i tu też sprawdzają sie , nie łamię się -
wykorzystałam ogóreczek do końca , a różyczka jest ładna .
-zrobiłam mini tartinki z ciemnego pieczywa z ostrym serem Chedar - komponują się smakowo doskonale , kolorystycznie też ( muszę się przyznać , że z chlebem z samym masłem też są pyszne - nie wytrzymałam i podjadłam)
Podsumowując - żałuję , że zrobiłam tylko 2 słoiki do
testowania .Zrobię na pewno następne . Gorąco polecam - jak nie przepadam za
tym by to ktoś mi komponował zestawy przypraw--- tą biorę w ciemno .Ten kto
dopasowywał zestaw składników w mieszance zna się na gotowaniu .
14 komentarzy:
Ja testowałam przyprawę do kwaszenia tej firmy, ogórki wyszły pyszniutkie:)
Raczej nie korzystam z ,, gotowców" - wolę sama komponować przyprawy ale tu muszę przyznać zaimponowali mi - przyprawa autentycznie pachnie tak zachęcająco , że jako kuchenne potpourri można by stosować :) .Aż jestem ciekawa jakie ogórki wyjdą .
Buniu, zanim do Was nie przesłałam, przez kilka dni miałam przy biurku kartonik z tymi przyprawami. Nawet przez opakowanie czuć było zioła. Miło wchodziło się do redakcji ;-).
Przyślij Przepis, Basia
Masz rację Basiu - przyprawy dobrane super i co sie czuje odpowiednio . Juz dawno nie czekałam z taką niecierpliwością na rezultat tego co zrobiłam . A przyprawę chyba autentycznie wsypię do jakiegoś woreczka i powieszę w kuchni tak miło pachnie :)
Jestem totalnym beztalenciem ogórkowym. próbowałam kilkakrotnie- wreszcie się poddałam z przyprawami, czy bez moje górki po otwarciu słoika są "ugotowane":(
Agiatis - a może problem jest nie w twoich umiejętnościach a w ogórkach ? Jak kupujesz takie z ,, chemią " to , zeby nie wiem co - zrobia się kapcie . Dotyczy to ogórków kiszonych - konserwowe i wszelkiego rodzaju sałatki udaja sie z kupowanych normalnie w sklepie czy na rynku . Na kiszone to już tylko własne z działki albo od zaprzyjaźnionych posiadzaczy pola ogórkowego .
super!!! jesteś Wielka...prosty sposób na ogórki konserwowe,bez pasteryzacji-tylko zalać ...jeszcze nigdy nie korzystałam z gotowca ale teraz wypróbuję,ponieważ ufam Tobie ;)a więc najpierw należy kupić przyprawę...tylko czy w naszym grajdole znajdę hi hi
lila08- nie wiem czy na takie robienie na zimę nie trzeba by jednak zagotować- ja otworzyłam je po 3 tygodniach .Drugi słoik stoi - zostawię go nadłuzej. Zrobie też następne pół na pół - jedne zawekuję - drugie nie . Oznaczę i zobaczymy . Chcę też sprawdzić czy można poeksperymentować z tą przyprawą . Użyję jej i dodam do marynaty miodu , do drugich curry i np. listka Kafiru .Może bedzie można ja traktować jako bazę dla wielu smaków .A i jeszcze spróbuję do któregoś słoiczka dodać suszoną papryczkę chili.
Ja teraz testuje przyprawę do kwaszenia ogórków i juz pachnie w całym domku:-)
Dorotko- wierzę - ja chyba sobie powieszę tą przyprawę w woreczku na drzwiczkach w kuchni i bedzie robiła za potpourri :) - ma zabójczy zapach.
Buniu, bardzo się cieszę, że przyprawa zainspirowała Cię do dalszych eksperymentów. Aż mi szkoda, że rozsyłając do Was – nie zostawiłam sobie jednego opakowania, choćby dla zapachu ;-))). Poszukam w sklepach.
Przyślij Przepis, Basia
Super! musze też szybko przetestować tę przyprawę
Basiu- nie ma sprawy- nie opędzisz się od moich przepisów :) - dopiero zaczynam je wstawiać .A , że z czasem u mnie nie bardzo to tak partiami się pojawiają . Ogóreczków narobię w takich mini porcjach bo u mnie na 2 osoby to potrzeba 4 ogórki na raz .
Buniu ogóreczki wygladają mega apaetycznie :-)
Prześlij komentarz