wtorek, 7 sierpnia 2012

Listonosz puka od rana - lubię takie pobudki


Będzie plażowanie -foremki uszykowane - kocyk właśnie paczuszką dotarł.


Konkursy to ja lubię - oj lubię . A jeszcze bardziej lubię jak potem przychodzą paczuszki. I wiecie co ? Nawet nie wartość wygranej jest ważna , a sam fakt i drobiazg ( lub coś większego ) , który przyjdzie. A już największą frajdę ma Mama - od razu zaczyna planowanie komu będziemy mogły to coś dać w prezencie ( bo my z reguły już mamy -to coś -). Sprzęt z reguły cały już posiadamy , przypraw nie jesteśmy w stanie zużyć .Rodzina i znajomi nas ,, kochają " - nam jest miło ( bo zawsze milej dawać niż dostawać ) . 
Ale czasem trafiają się takie ,,perełki" jak ten kocyk ( a w zasadzie kocyko-ręcznik ) plażowy . Mięciutki , milutki i co u Mamy najważniejsze - niebieski . Nie oddamy ! Będzie służył jako olbrzymi ręcznik kąpielowy .
A teraz skąd się wziął - wygrałam w konkursie Limito You CanCook

przepisem Tatar z łososia


Brak komentarzy: