Zmieniłam
trochę poprzednią marynatę i posypałam białym sezamem. Są po prostu pyszne i
tak szybko się je robi. Co prawda robię je w domu, a nie na grillu więc trochę
smaczku im ucieka ale za to mogę mieć namiastkę japońskiego ulicznego
grilla w domu.
Czas:
45 minut
Składniki:
1
duża pojedyncza pierś z kurczaka
2
łyżki ciemnego sosu sojowego
4
łyżki oleju z pestek winogron ( lub ryżowego)
1
pełna łyżka miodu
3
łyżki soku z pomarańczy
1
łyżeczka otartej skórki pomarańczowej
1 pełna
łyżeczka mielonej papryki
2
łyżki białego sezamu
Pierś
z kurczaka pokroić w bardzo małe
kawałki.
Wymieszać
sos sojowy, 2 łyżki oleju, miód, sok
pomarańczowy, skórkę pomarańczową, paprykę
Włożyć mięso w marynatę i zostawić
na 30 minut .
Wyjąć
mięso marynaty i nadziać na patyczki od
szaszłyków ( namoczone) .
Zdejmując
posypywać białym sezamem.
Zrobiłam
do nich sałatę z kawałkami pomarańczy i dresingiem pomarańczowym i ryż gotowany
na bulionie drobiowym .
6 komentarzy:
Babciu BUNIU, bardzo mi się ten przepis podoba, na pewno wykorzystam na grillowanie za 10 dni.Zaraz go sobie zapiszę.
Pozdrawiam
fajny pomysł:)
kapitalne! i będzie pasować do bento :)
Witam:) Smakowicie wygląda,musze i ja zrobić bo ślinka leci:)
Pozdrowienia.
wygląda ciekawie, ale co robi ten włos na zdjęciu z szaszłykami przygotowanymi do smażenia ? :)
Bo Bunia jest ,, ślepa" - pewnie przykleił mi się do patyczka , zdjecie zrobiłam, włos wywaliłam -ale na zdjęciu został -a tego już nie widziałam. Dzięki- podmieniłam zdjęcie na ,, bardziej apetyczne" .
Prześlij komentarz