Co to u
mnie było nikt nie ma pojęcia- jak
przyszło - tak poszło.
Rozpoczynam
rekonwalescencję.
To znaczy
antybiotyk i reszta leków jeszcze w użytku , ale już wstałam.
Pewnie w
ciągu dnia będzie to tak , że trochę pochodzę ( może nawet zajrzę do kuchni ) ,
a potem sprawdzę czy mnie nie ma na tapczanie.
Spróbuję
wspomóc Mamę w gotowaniu bo wypadało by zacząć jadać w miarę normalnie a nie
tylko pić bulion.
Zapału mam
pełno , a co z tego wyjdzie ,, się okaże,,.--jakiś obiad będzie -ale czy do
pokazania to już nie jest takie pewne bo raczej będę trzymać się klasyki ,
która już jest na stronie.
Miłego
dnia .
1 komentarz:
Super, dużo zdrowia życzę!
Prześlij komentarz